Lis: "Trudno powiedzieć, czy Tusk składał deklarację definiującą PO, czy pokłon kunktatorstwu"
Lis odnosi się do spotkania Tuska z członkami klubu parlamentarnego PO, na którym - według relacji reporterki TOK FM - premier ostro komentował ostatnie zachowanie parlamentarzystów Platformy. Tusk miał powiedzieć konserwatystom wprost - związki to nie sprawa waszych sumień, ale przywództwa w PO.
"Trudno powiedzieć, czy stawiając gowinowców na baczność, grożąc im palcem i wzywając PO do poważnych rozstrzygnięć w sprawie związków partnerskich, premier odgrywał teatr dla partii i dla publiki czy też mówił na serio" - komentuje w "Newsweeku" Tomasz Lis.
"Wyborcy wybaczą fotoradary, ale nie wybaczą Gowina i Godsona"
Zdaniem Lisa nie wiadomo też do końca, czy na spotkaniu Tusk złożył deklarację, jaka ma być Platforma Obywatelska, czy jedynie "składał pokłon kunktatorstwu i oportunizmowi, które każą wykonywać pozorowane ruchy tylko po to, by stać w miejscu".
Według dziennikarza premier powinien jak najszybciej postawić sprawę jasno, ponieważ wyborcy PO "wybaczą fotoradary czy skok na OFE, różne potknięcia i niedociągnięcia. Ale na partię, której oblicze nadają Gowin i Godson, nie zagłosują" - podsumowuje Lis.
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. "Niemieckie koncerny na wygranej pozycji"
-
Kaczyński "nie prowadzi zdrowego trybu życia". "Słabo się czuje". A "frakcje zaczynają wyłazić spod dywanu"
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"
- "Skandal i zdrada". Na MKOL spadają gromy po decyzji ws. rosyjskich i białoruskich sportowców
- Dwa domy, ale jedno dzieciństwo. Rozstanie rodziców nie musi być traumą
- Lichocka pozwała Budkę. Chodzi o jej słynny gest. Sąd podjął decyzję
- "Kobiety w IT. "W zeszłym roku 70 proc. awansowało" - przyszłość wygląda obiecująco