Michalski: Nie chcę, żeby RP i SLD podrzynały sobie wzajemnie gardła. Silna lewica będzie przeciwwagą dla PiS i de Berier

Publicysta "Krytyki Politycznej" Cezary Michalski nie ma wątpliwości, że Polska potrzebuje silnej lewicy. Bo tylko taka formacja może być "realną przeciwwagą dla PiS, SP, Marka Jurka i ks. Longchamps de Berier". - RP i SLD to są dwa bardzo mocne potencjały polityczne. Nie chciałbym, żeby wzajemnie podrzynały sobie gardło - mówił w TOK FM.

Powrót Aleksandra Kwaśniewskiego do aktywnej polityki zmienił krajobraz polskiej lewicy. Ruch Palikota chce ramię w ramię iść do Parlamentu Europejskiego z Kwaśniewskim. Ale Sojusz Lewicy Demokratycznej inicjatywę byłego prezydenta bojkotuje.

Ale według Cezarego Michalskiego takie podziały najbardziej szkodzą samej lewicy. Bo polska scena polityczna potrzebuje silnej lewicy.

- Ruch Palikota i SLD to dwa bardzo mocne potencjały polityczne. Nie chciałbym, żeby wzajemnie podrzynały sobie gardło, chciałbym tylko, żeby się dogadały. Bo tylko te dwa potencjały mogą stworzyć realną przeciwwagę dla PiS, Solidarnej Polski, Marka Jurka i Franciszka Longchamps de Berier - argumentował publicysta "Krytyki Politycznej" w "Poranku Radia TOK FM".

Osamotniony Tusk

Jak tłumaczył Michalski, bez silnej lewicy ciężar walki z konserwatystami spada na barki premiera Donalda Tuska. - Ja mu kibicuję, bo chroni Agnieszkę Kozłowską-Rajewicz i Joannę Kluzik-Rostkowską. Tusk ma naprzeciwko siebie ludzi, którzy jeśli będą uchwalać ustawy dla kobiet, będą to dokumenty przygotowane przez Franciszka Longchamps de Berier. A promowane przez ludzi od Jarosława Gowina do Krystyny Pawłowicz - uważa komentator.

"Tezy księdza de Berier lekko zapachniały wodą kolońską z czasów NSDAP" - ocenia Stanisław Tym

A Palikot znowu książkę napisze...

Znacznie mniej dramatycznie na polską scenę polityczną patrzy Renata Kim z tygodnika "Newsweek". Dziennikarka nie kryje, że ostatnie zmiany na polskiej lewicy to dla niej duże zaskoczenie. Jak stwierdziła, alians Kwaśniewskiego z Palikotem jest "zdumiewający".

- Na miejscu byłego prezydenta obawiałabym się, że jeżeli ta inicjatywa się nie uda, to Janusz Palikot napisze kolejną książkę. W której opisze, jaki to Aleksander Kwaśniewski był leniwy, zajmował się bywaniem w Kazachstanie oraz w biurach najbogatszego Polaka, i w ogóle to fatalny polityk - mówiła Renata Kim, nawiązując do publikacji, która trafiła do księgarni po rozstaniu lidera RP z Platformą Obywatelską.

Palikot rozlicza się z PO. Co ujawnił w "Kulisach Platformy"?

Dziennikarka nie wierzy, że Europa Plus będzie sukcesem. Bo - jak przypomniała - były prezydent już kilka razy włączał się w tworzenie nowych inicjatyw politycznych. I żadna z nich nie była sukcesem...

Prof. Środa ostro o Europie Plus: Europa minus oldbojów>>

TOK FM PREMIUM