Komorowski o Kaczyńskim: Do końca swoich dni będzie się wstydził tych słów

To spokojne słowa są najlepszym lekarstwem na głupie zachowania - oświadczył w rozmowie z "Wprost" Bronisław Komorowski. - Myślę, że liczący się polityk, który śpiewał: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie", będzie się do końca swoich dni wstydził, że 20 lat po odzyskaniu wolności pozwolił sobie zasugerować, że wolna ojczyzna jest tylko wtedy, kiedy on jest u władzy - dodał prezydent, odnosząc się do Jarosława Kaczyńskiego.

Prezydent w najnowszym wywiadzie, którego udzielił Piotrowi Najsztubowi z "Wprost" , po raz kolejny zaapelował do Polaków o wyważone sądy. Na pytanie dziennikarza, czy spokojna dyskusja jest możliwa, gdy duża część kraju fetuje Jarosława Kaczyńskiego jako "jedynego, prawdziwego premiera niemal podziemnej Polski", Bronisław Komorowski odpowiedział, że wierzy w zdrowy rozsądek Polaków.

"Ale każdy ma prawo do autokompromitacji..."

- Osobiście wierzę w zdrowy rozsądek ogromnej większości Polaków, którzy potrafią odróżnić, co jest humbugiem politycznym, a co prawdą, nawet trudną czy bolesną, ale prawdą... I jak ktoś udaje, że jest premierem, a wszyscy widzą, że nie jest, to popada w śmieszność. Każdy ma prawo do autokompromitacji... - stwierdził, dodając o prezesie PiS, że ten będzie się jeszcze wstydził śpiewania "Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie" 20 lat po odzyskaniu wolności.

Prezydent dodał też, że jest zaniepokojony, że tylu Polaków przekonują słowa specjalistów Antoniego Macierewicza nt. katastrofy smoleńskiej. Pytany, czy sam jest zainteresowany ustaleniami zespołu kierowanego przez polityka PiS, opowiedział krótko: - Nie.

- Tym, co ogłasza komisja Macierewicza, nie interesuję się, bo mam swoją opinię i wiedzę, która wynika z raportu powołanej przez polskie państwo oficjalnej komisji. Nie traktuję więc dywagacji Antoniego Macierewicza jako źródła liczącej się wiedzy o katastrofie, raczej jako źródło wiedzy o zjawiskach społecznych i mentalnych - skwitował Bronisław Komorowski.

TOK FM PREMIUM