Dominika Wielowieyska poczuła się oburzona wypowiedziami Adama Hofmana z PiS w programie Moniki Olejnik w Radiu ZET. - Krzyczał, że za czasów PO już dzieci umierają masowo. Krzyczał do Jacka Protasiewicza: "Czy pan się nie wstydzi przychodzić do tego studia?" - relacjonowała dziennikarka.
Rzecznik PiS w ten sposób komentował tragiczną śmierć 2,5-letniej Dominiki , której pogotowie odmówiło udzielenia pomocy.
- Hofman pobił wszelkie rekordy cynizmu - skomentowała Wielowieyska. - Przyłącza się do niego Bolesław Piecha z PiS, były wiceminister zdrowia, który powtarza podobne opinie.
Prowadząca Poranek Radia TOK FM przypomniała doniesienia prasowe sprzed kilku lat. - Styczeń 2007 roku. Bolesław Piecha był wiceministrem zdrowia. "Roczny Kacper zmarł w wyniku sepsy w radomskim szpitalu. Dostał wysokiej gorączki. Ojciec chłopca zadzwonił na pogotowie, dyspozytorka odmówiła przysłania karetki, połączyła z lekarzem. Ten stwierdził, że to infekcja wirusowa, kazał dziecko wykąpać w chłodnej wodzie. To nie pomogło" - czytała Wielowieyska. - Wystarczą trzy minuty, żeby zajrzeć do prasy z 2007 roku, żeby znaleźć więcej takich przypadków.
- Apelowałabym do PiS o większą wstrzemięźliwość - zakończyła Wielowieyska. - Bo można odnieść wrażenie, że wstydu nie mają.
"Atak na PiS zamiast diagnozy sytuacji. Skrajny nieobiektywizm"
- Jadąc do studia, usłyszałem tyradę pani redaktor - przyznał goszczący później w Poranku Radia TOK FM Joachim Brudziński. - Skrajnym nieobiektywizmem pani redaktor jest to, że od sześciu lat rządzi PO, obecny minister zdrowia, będąc w opozycji, nie zostawiał suchej nitki na minister Kopacz, a pani dziś rozpoczyna audycję nie od diagnozy sytuacji, jaka jest w państwie pod rządami PO, tylko od ataku na PiS, które nie rządzi! - wskazywał poseł PiS.
- To samo się działo za waszych rządów. Nikt takich głupot nie gadał, że zabijacie dzieci - denerwowała się Wielowieyska. - Obszerną krytykę ministra Arłukowicza znajdzie pan w "Gazecie Wyborczej". Może się pan z tym zapoznać.
