Jarosław Wałęsa o słowach swojego ojca: Byłem w całkowitym szoku

- Będę starał się porozmawiać z ojcem i usłyszeć, co on naprawdę chce przez to powiedzieć - powiedział eurodeputowany Jarosław Wałęsa w "Kropce nad i". Jego zdaniem wypowiedź Lecha Wałęsy o gejach, którzy w Sejmie powinni siedzieć "za murem", była "zła i niestosowna". - To jest niezrozumiałe, przeczy demokracji - dodał.

- Mam nadzieję, że ojciec posłucha głosów z zagranicy - powiedział Jarosław Wałęsa. - Nas w Polsce może nie słuchać, może myśleć, że rzeczywiście ma takie wielkie poparcie, ale jeżeli od swoich przyjaciół, noblistów, usłyszy słowa krytyczne, może będzie mu łatwiej zrozumieć tę drugą stronę - stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik.

"Radio Maryja? Pani reżyser trafiła w sedno"

Eurodeputowany zapowiedział, że będzie starał się przedstawić swojemu ojcu swoje racje. We współczesnej demokracji nie można nie zauważać drugiego człowieka. Nawet jeśli reprezentuje on marginalną część społeczeństwa - powiedział. Komentując słowa Agnieszki Holland, która zarzuciła Lechowi Wałęsie, że "słucha Radia Maryja", przyznał, że jego ojciec "praktycznie całą noc ma słuchaweczkę w uchu i słucha tej rozgłośni". - Radio Maryja? Pani reżyser trafiła w sedno - stwierdził.

"Obawiam się, że ojciec reprezentuje znaczną część społeczeństwa"

Jarosław Wałęsa częściowo bronił byłego prezydenta. - Wypowiedź mojego ojca należy podzielić na dwie części - przekonywał. - Tę, w której wyraził niezadowolenie związane z paradami równości, gdzie nagie albo półnagie osoby eksponują swoją seksualność. To może się nie podobać i często i mnie się nie podoba - dodał. W jego ocenie druga część wypowiedzi Lecha Wałęsy, dotycząca "zakazywania ludziom reprezentacji w Sejmie", była jednak "zła i niestosowna".

Eurodeputowany podkreślił, że po usłyszeniu kontrowersyjnej wypowiedzi ojca był w "całkowitym szoku". - Ta wypowiedź jest niezrozumiała, przeczy demokracji - powiedział. - Wartościowanie człowieka na podstawie seksualności jest czymś tak obcym i niezrozumiałym, że mam trudności ze znalezieniem się w tej dyskusji - dodał. Wałęsa zaapelował jednak o zastanowienie się nad tym, co jego ojciec "w zasadzie chciał powiedzieć, kogo reprezentuje i czy jest odosobnionym głosem". - Obawiam się, że jednak ojciec reprezentuje znaczą cześć społeczeństwa - zaznaczył.

TOK FM PREMIUM