Samochody generują smog? "Różne statystyki się słyszy". Wiceprezydent Warszawy przepytany z transportu

Podziemne parkingi? Nie wiadomo, może. Mniej samochodów w centrum? Myślimy o tym. Smog za sprawą samochodów? Różne statystyki się słyszy. Agata Kowalska przepytała wiceprezydenta Warszawy Roberta Soszyńskiego z jego wizji rozwoju transportu w stolicy.
Zobacz wideo

W audycji Analizy Agata Kowalska gościła wiceprezydenta Warszawy Roberta Soszyńskiego, odpowiedzialnego za kwestie transportowe. Pytania, które padały, dotyczyły kierunku rozwoju transportu, obecności samochodów w centrum miasta, problemu smogu generowanego przez auta czy spraw związanych z parkowaniem. Ale także wyjątkowej uwagi poświęcanej przez urzędników samopoczuciu kierowców, na którą zwróciła uwagę prowadząca. 

Wiceprezydent Soszyński nie potrafił wskazać jednego miasta, które byłoby dla niego komunikacyjnym wzorem. Wskazał, że stara się czerpać konkretne rozwiązania i tu wymienił "takie jak koncentryczne linie metra, jak zewnętrzne i wewnętrzne ringi". Mówił np. o Moskwie czy Wiedniu. Przy czym od razu wskazał, że istnieje "pytanie, czy są one do zaadaptowania w Warszawie, pewnie w jakimś stopniu tak, w jakimś nie".

Parkingi w Warszawie - za mało? Za dużo?

Na to pytanie wiceprezydent Robert Soszyński nie był w stanie odpowiedzieć jednoznacznie. Bo, jak stwierdził, "tu nie ma dobrej odpowiedzi". - Chodzi o to, byśmy zmieniali sytuację, w której mamy oblepione maleńkie uliczki, samochód na samochodzie, poblokowane drogi pożarowe. Jeżeli mamy taką sytuację, to znaczy, że w danym obszarze nie mamy właściwych rozwiązań dotyczących miejsc parkingowych - mówił. Pytany, czy rozwiązaniem będą parkingi podziemne, także nie odpowiedział wprost. - To już inna sprawa, na ile one są potrzebne, gdzie one są potrzebne i gdzie jest możliwe ich wykonanie - stwierdził.

Czy urzędnik boi się kierowców?

Agata Kowalska kilkukrotnie pytała o szczególne podejście, jakie urzędnicy mają wobec kierowców i ich samopoczucia. Zastanawiała się, dlaczego przy rozważaniu czy wprowadzaniu rozwiązań to właśnie nad ich dobrostanem najczęściej się zastanawiamy, chociaż - jak wskazała - mniej niż połowa mieszkańców Warszawy jeździ autem po mieście, a pieszymi są wszyscy. Ta kwestia pojawiła się w czasie dyskusji na temat parkowania w miejscach, w których robić tego nie wolno. Robert Soszyński deklarował działania surowe i konsekwentne, które mają walczyć z tym procederem, oraz stosowanie "sankcji karnej". 

- Ale to nie działa - mówiła Agata Kowalska.

- Jeśli zaczniemy je konsekwentnie stosować...

- Ale jak? Straż Miejska sama stwierdziła, że nie jest już w stanie reagować na zgłoszenia, nie mówiąc o własnych patrolach. To nie działa.

- Widocznie musimy zachowywać się konsekwentnie i wzmóc te wysiłki. To jest osiągalne. Nie chciałbym, żeby nasz program polegał na tym, że wiceprezydent straszy warszawiaków, bo mi nie o to chodzi.

- O widzi Pan, znów się Pan boi kierowców. A nie tego, że piesi giną na przejściach, pozasłanianych przez nieprawidłowo zaparkowane auta.

- Tego się boję. A innych rzeczy się nie boję.

- Mówi Pan tak: będziemy ścigać łamanie prawa, ale nie bójcie się. Do przestępcy by Pan tak nie powiedział.

- To jest zupełnie innego typu naruszenie prawa niż poważne przestępstwo. Ale będziemy ścigać, będziemy egzekwować. To jest element tego co nazywam uszczelnieniem systemu.

- Czyli będą nowe pieniądze na Straż Miejską?

- Tyle, ile będzie niezbędne, aby zapanować nad bezpieczeństwem i tym, co się wiąże z naszą administracją drogową.

Samochody generują smog?

Prowadząca Analizy poruszyła również temat smogu, który w Warszawie - wedle danych NIK sprzed kilku lat - w większości generowany jest przez samochody. To zdziwiło Roberta Soszyńskiego. - Do niedawna, a może nawet do dzisiaj byłem przekonany, że smog warszawski to głównie problem tego, co potocznie nazywamy kopciuchami, a w znacznie mniejszym stopniu samochodów - przyznał wiceprezydent miasta. Pytany, czy w związku z tym, że smog ten to nie tylko spaliny, ale głównie pył wzbijany przez przejeżdżające auta, można się spodziewać ograniczenia wjazdu samochodów prywatnych do centrum, odpowiedział: To za daleko powiedziane. Takiej deklaracji nie złożę na pewno. Natomiast na pewno pojawią się takie strefy jak obecny ciąg Traktu Królewskiego. Następnym krokiem będzie Plac Pięciu Rogów czyli przedłużenie ulicy Brackiej.

- Ale to nie wpłynie na poziom smogu, jeśli zaraz obok ciągnąć się będą łańcuchy aut.

- Oczywiście, ale przyjmując takie stanowisko, jak Pani prezentuje, musielibyśmy w ogóle ograniczyć ruch samochodów w mieście. Takiej deklaracji nie złożę. Nie chcę też podejmować dyskusji, czy takie decyzje byłyby słuszne, czy niesłuszne, ale na pewno na tym etapie nie są one do wdrożenia.

Posłuchaj całej rozmowy:

TOK FM PREMIUM