Piotra Glińskiego bitwy o kulturę. Czy wicepremier wygra tę o Muzeum Polin?

Piotr Gliński zmienił już kierownictwo kilku znaczących instytucji kultury. Teraz wicepremier nie zgodził się na przedłużenie kontraktu prof. Dariuszowi Stoli, dyrektorowi Polin. Przypominamy, jaki los spotkał niecieszących się poparciem ministra dyrektorów innych placówek.
Zobacz wideo

Piotr Gliński nie zgodził się na przedłużenie kontraktu prof. Dariuszowi Stoli, dyrektorowi Muzeum Polin, czego chciały dwie inne współzarządzające jednostką instytucje: miasto Warszawa i Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny. Na stanowisko rozpisany zostanie więc konkurs. 

Jak podkreślała w Poranku Radia TOK FM Małgorzata Niezabitowska z Rady Muzeum, w jury konkursu musi zasiąść równa liczba przedstawicieli z każdej instytucji. Wyraziła również nadzieję, iż w sprawie wyboru dyrektora osiągnięte zostanie porozumienie. Zaznaczyła, że intencją ZIH i miasta jest przeprowadzenie konkursu jak najszybciej.

Co jeśli porozumienia nie uda się osiągnąć? Prawdopodobnie wicepremier Piotr Gliński będzie mógł wprowadzić do muzeum osobę nim tymczasowo zarządzającą. Jak podkreślała w TOK FM Dominika Wielowieyska, politycy PiS od dawna krytykowali Polin, a sam minister kultury napisał na Twitterze, że zmiana będzie możliwa tylko po wygraniu przez PiS wyborów w Warszawie

Czytaj też: Małgorzata Niezabitowska: Niepokoje są złe dla Muzeum Polin. Darczyńcy już dzwonią

Zmiana wystawy stałej teoretycznie nie będzie możliwa bez zgody Rady Muzeum, ale wprowadzona przez ministerstwo osoba pełniąca obowiązki dyrektora będzie mogła zorganizować wystawę czasową. 

Europejskie Centrum Solidarności - pomogli internauci

Polin nie jest pierwszą instytucją, którą Piotr Gliński wziął na celownik. Wystarczy wspomnieć o niedawnym obniżeniu dotacji dla Europejskiego Centrum Solidarności.

Resort kultury postanowił zmniejszyć przyznawane od kilku lat środki: z ok. 7 mln złotych do 4 mln złotych, które jak mówił Basil Kerski, dyrektor placówki, starczyłyby jedynie na codzienną pracę placówki, bez możliwości zapraszania gości czy organizacji dodatkowych wydarzeń. A przypomnijmy, że w tym roku obchodzone będzie 30-lecie wydarzeń 1989 roku.  

Czytaj też: Aleksandra Dulkiewicz o rozmowach z Glińskim: Nie chcemy dopuścić, by ECS było sterowane ręcznie

Ministerstwo proponowało ECS, że powróci do poprzedniej wysokości dotacji, jednak pod specjalnymi warunkami: resort domagał się możliwości wyboru wicedyrektora placówki oraz utworzenia w Centrum nowego działu im. Anny Walentynowicz, który miał składać się aż z dziesięciu pracowników. To dużo, zważywszy na aktualny stan zatrudnienia w Centrum, który wynosi poniżej 70 osób. 

Na pomoc jednostce przyszli więc obywatele, którzy w dwóch zbiórkach zebrali ponad 6 mln złotych. 

Odwołania przed końcem kadencji

Nim doszło do sytuacji z Polin, zmiana kierownictwa udała się wicepremierowi w innych instytucjach kultury. Piotr Gliński odwołał bowiem już wcześniej dyrektorów Narodowego Instytutu Audiowizualnego (NInA), Instytutu Adama Mickiewicza czy Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Michał Merczyński, wieloletni dyrektor NInA został odwołany przed upływem swojej kadencji, za co należało mu się wynegocjowane z jednostką odszkodowanie. Nowe kierownictwo jednostki nie chciało go wypłacić, sprawa skończyła się w sądzie -  przegraną Instytutu. Merczyński został zwolniony w 2017 roku, po połączeniu Narodowego Instytutu Audiowizualnego z Filmoteką Narodową. 

Instytucje połączono wbrew opiniom środowisk artystycznych oraz zespołowi NInA. Krytycy decyzji ministerstwa zwracali uwagę, że w sprawie chodzi o możliwość usunięcia ze stanowiska Michała Merczyńskiego, który kojarzony był z poprzednią ekipą rządzącą

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Piotr Gliński odmówił przyznania dotacji poznańskiemu festiwalowi Malta, którego Merczyński był dyrektorem. Resort zmienił decyzję co do przyznanych już środków, ponieważ kuratorem wydarzenia miał być reżyser spektaklu "Klątwa", Oliver Frljić. 

Za odebranie dotacji Merczyński pozwał Skarb Państwa. W organizacji festiwalu, tak jak w przypadku ECS, pomogli obywatele, którzy wzięli udział w zbiórkach, a także znani artyści, którzy przekazali swoje dzieła na zorganizowane w celu wsparcia Malty aukcje.

Zmiana kierownictwa nastąpiła także w Instytucie Adama Mickiewicza, którego dyrektorem do 2016 roku był Paweł Potoroczyn. Został wówczas zwolniony przez ministra Glińskiego ponad rok przed końcem swojej kadencji. Swoją decyzję minister argumentował utratą zaufania. Sprawa skończyła się w sądzie. Potoroczynowi zasądzone zostało odszkodowanie w sądzie cywilnym, a wojewódzki sąd administracyjny stwierdził, że minister w ogóle nie wskazał przyczyny wcześniejszego odwołania dyrektora.  

Podobny los spotkał także Magdalenę Srokę, dyrektorkę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, która również została odwołana przed końcem swojej kadencji. 

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

Jednym z najbardziej spektakularnych przejęć było to, którego dokonano w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Tutaj również zmiana kierownictwa była możliwa dzięki połączeniu dwóch instytucji. I tak, z MIIWŚ i Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku  stworzono jedną jednostkę. Dyrektorem nowego bytu został Karol Nawrocki, historyk, były pracownik IPN, przewodniczący Koalicji na Rzecz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku. W kwietniu 2017 roku zastąpił byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej - prof. Pawła Machcewicza, który był autorem zbierającej dobre recenzje wystawy głównej. 

Sprawa połączenia dwóch instytucji skierowana została do sądu przez wcześniejszą dyrekcję muzeum. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił jednak wcześniejsze postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o wstrzymaniu połączenia. Uznał, że nie podlega ono kontroli sądu administracyjnego. Walka pomiędzy dyrekcją a ministerstwem kultury trwała niemal rok. 

Po przejęciu instytucji zmianie uległa wystawa stała, za co jej autorzy wytoczyli obecnemu kierownictwu proces

TOK FM PREMIUM