Coraz bliżej ujawnienia zarobków w NBP. Sejm przyjął ustawę
Przepisy, poza ujawnieniem zarobków w Narodowym Banku Polskim, wprowadzają także górny limit takich wynagrodzeń. Prace w Sejmie przedłużały się, bo swojego sceptycznego stosunku do nowelizacji nie ukrywał między innymi prezes Narodowego Banku Polskiego.
Później Senat wprowadził do ustawy poprawkę i dlatego przepisy musiały wrócić do Sejmu.
Jawne mają stać się wynagrodzenia zarządu banku oraz osób na stanowiskach dyrektorskich. Ta jawność obejmie wszystkich obecnych i byłych pracowników od 1995 roku.
Ustawa wprowadza również tzw. komin - poza zarządem żaden z dyrektorów i kierowników nie będzie mógł dostać więcej niż 60 procent pensji prezesa banku.
A całe zamieszanie rozpoczęło się od ujawnienia przez "Wyborczą" pensji dwóch dyrektorek z NBP-u, w tym Martyny Wojciechowskiej, które miały miesięcznie otrzymywać około 60 tysięcy złotych miesięcznie.