Karolina Głowacka o słowach Kaczyńskiego: Czy rządzący są gotowi wziąć odpowiedzialność za nastrój, który wytwarzają?
Na konwencji PiS w Katowicach Jarosław Kaczyński odniósł się do wypowiedzi wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja, który w "Dzienniku Gazecie Prawnej" stwierdził, że jest za wprowadzeniem związków partnerskich, potem równości małżeńskiej, a wreszcie - za adopcją dzieci przez pary jednopłciowe. Szef PiS dziękował mu "za szczerość" - i stwierdził, że w działaniach opozycji nie chodzi o tolerancję, a o "afirmację związków jednopłciowych".
- My chcemy jasno powiedzieć: tu mówimy nie, a już w szczególności jeżeli chodzi o dzieci. Wara od naszych dzieci - podkreślił Kaczyński.
Do słów prezesa PiS odniosła się na antenie TOK FM prowadząca Weekendowy Poranek Karolina Głowacka.
- To co robi obecna ekipa rządząca, te słowa, ton, insynuacje, wprowadzany nastrój wobec osób LGBT, jest nie tylko skandaliczny, ale i niebezpieczny. To tworzenie wewnętrznego wroga z własnych obywateli i obywatelek. Rzecz w kraju, który ma podobno ambicje europejskie, demokratyczne, niesłychana - komentowała
- A słowa "wara od naszych dzieci" wypowiedziane wczoraj przez prezesa Kaczyńskiego nie dość że są brutalne, to niemądre i nielogiczne. A czyje są dzieci, nastolatki, które są homoseksualne? Czyje? Co mają powiedzieć rodzice gejów i lesbijek? Osoby homoseksualne nie są importowane ze zgniłego Zachodu. 3 lata temu niemiecki Instytut Dalia szacował odsetek osób homoseksualnych w Polsce na blisko 5%. To ponad 1,5 mln osób - przypomniała Karolina Głowacka.
- Geje i lesbijki są w polskim społeczeństwie, to nastolatkowie, 20-latkowie, 50- i 90-ciolatkowie. Są i słyszą te wszystkie słowa. Słyszą szczególnie dzieci, na których tak zależy prezesowi. Dobrze wiemy, jak silna jest obawa przed ujawnieniem swojej orientacji, lęk, strach, depresje, próby samobójcze. Myśli samobójcze ma, wedle szacunków, 2/3 młodzieży LGBT. Czy rządzący, czy prezes Kaczyński, są gotowi wziąć odpowiedzialność za nastrój, który wytwarzają? - pytała dziennikarka.
Rabiej w niedawnym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" mówił: "Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją". Później we wpisie na Twitterze Rabiej podkreślił, że wyrażone w wywiadzie opinie mają charakter "wyłącznie prywatny". Dodał, że jest "w temacie adopcji bardzo, bardzo sceptyczny". Upomnienie opublikował na Twitterze również prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który napisał, że polecił Rabiejowi zająć się wyłącznie wyznaczonymi zadaniami.
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Większość Polek i Polaków wzięłaby udział w referendum ws. aborcji. "Nie chcą mieć prawa rodem z republik islamskich" [SONDAŻ]
-
PiS szykuje podwyżkę 500 plus? Ekspertka policzyła. "To i tak nie pokryje inflacji"
-
Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego 24-latka. Miał zabić dwie osoby. Trwa obława
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan
- Poseł PiS zrezygnował z mandatu. Już czeka na niego fotel prezesa