Anna Zalewska krytykuje szefa ZNP. "Dzwonili do mnie rodzice, uczniowie i nauczyciele"

- Dzwonili do mnie rodzice, uczniowie i nauczyciele, którzy powiedzieli, że nie ma zgody na taki język, nie ma zgody na takie emocje - w ten sposób minister edukacji Anna Zalewska skomentowała słowa szefa ZNP Sławomira Broniarza.
Zobacz wideo

Chodzi o weekendową wypowiedź szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego, który stwierdził, że w kompetencji nauczycieli, rad pedagogicznych, leży klasyfikowanie, ocenianie i promowanie uczniów. - I to też jest potężny oręż w ręku nauczycieli, chcielibyśmy, żeby rząd miał tego świadomość. Jeżeli skorzystam także z tego oręża, to będziemy mieli w edukacji totalny kataklizm związany z rekrutacją albo zakończeniem kolejnych cykli edukacyjnych przez dzieci, uczniów polskich szkół" - powiedział w Radiu ZET.

Anna Zalewska o słowach Sławomira Broniarza

Komentując te słowa, Anna Zalewska stwierdziła, że doszło do "przekroczenia granicy nieprzekraczalnej". - Dzwonili do mnie rodzice, uczniowie i nauczyciele, którzy powiedzieli, że nie ma zgody na taki język, nie ma zgody na takie emocje. Jednocześnie i nauczyciele, i rodzice mówią - tak, trzeba sukcesywnie zwiększać wynagrodzenie nauczycieli, dlatego to robimy - podkreśliła.

Szefowa MEN wyraziła nadzieję, że "razem ze związkami zawodowymi będziemy emocje absolutnie wyciszać i uspokajać, bo w systemie jesteśmy dla dziecka".

- Jestem przekonana, bo tak mnie przekonują nauczyciele, że egzaminy odbędą się bez zakłóceń, promocja również" - uspokajała. Zwracając się do uczniów i rodziców, stwierdziła: "Nie martwcie się, dorośli sobie na pewno poradzą i porozumieją się".

Strajk nauczycieli. Referendum trwa

Od 5 marca trwa referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w ramach prowadzonego sporu zbiorowego. Potrwa do 25 marca. Odbywa się we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia co do żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł. Jeśli taka będzie wyrażona w referendum wola większości, strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia. Oznacza to, że jego termin może się zbiec z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasistów. 6 maja mają się zaś rozpocząć matury. 

TOK FM PREMIUM