Sylwia Spurek przyznała, że obserwowała dyskusje nad wprowadzeniem Programu 500 Plus na drugie i następne dziecko z pozycji zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Ludzie mówili: "Nie da się". A dało się. Ten program PiS oceniam pozytywnie - przyznała.
- Trochę brzmię jak rzeczniczka PiS, ale (program 500 Plus) w pewnym zakresie rozwiązał problem ubóstwa dzieci. Spowodował też pewne konsekwencje prodochodowe, w postaci podatku VAT część z tych pieniędzy wróciła - tłumaczyła Sylwia Spurek. I jak dodała, jest zwolenniczką wypłacania 500 plus na każde dziecko. Zaznaczyła jednak, że w jej ocenie 500 Plus nie rozwiązało problemu dzietności, choć było zapowiadane jako remedium na problemy demograficzne.
- Pani doktor, przepraszam najmocniej, ale pani mówi rzeczy sprzeczne z programem Wiosny - stwierdziła prowadząca program Dominika Wielowieyska. I odczytała fragment programu ugrupowania, w którym mowa jest o świadczeniu 500 Plus - wypłacanym według zasady "złotówka za złotówkę". "Przekroczenie progu dochodowego nie będzie skutkowało utratą świadczenia, a jedynie je obniży" - cytowała dziennikarka. - To znaczy, że w programie Wiosny nie ma 500 zł na każde dziecko, będzie próg dochodowy. To jest zupełnie inny program, to jest taka manipulacja, jak zrobił PiS w kampanii wyborczej - komentowała. Dodała, że Robert Biedroń na spotkaniu inaugurującym działalność Wiosny popełnił ten sam błąd. - Pocieszam panią, że wpadła pani w tę samą pułapkę, co lider - mówiła Wielowieyska.
Sylwia Spurek pytana, którą koncepcję zamierza realizować Wiosna - czy rzeczywiście 500 zł na każde dziecko bez ograniczeń, czy 500 zł do progu dochodowego i zasada "złotówka za złotówkę" - przyznała, że rozmowy na ten temat będą się jeszcze toczyć.
Dominika Wielowieyska rozmawiała z Sylwią Spurek również o innych punktach programu Wiosny: małżeństwach par jednopłciowych, związkach partnerskich, edukacji seksualnej. Posłuchaj:
