Tylko dwie różnice w programach PiS i KE na wybory. Kamiński się broni: Nie jest istotą, jak PiS coś nazywa
W czwartek Koalicja Europejska zaprezentowała hasło wyborcze oraz podpisano deklarację programową. Wśród dziesięciu punktów programowych znalazły się: Polska wśród liderów Unii Europejskiej; Fundusze europejskie dla obywateli i samorządów; Unia lepszej żywności i równych szans dla rolnictwa; Unia zdrowego i dłuższego życia; Unia na rzecz wyrównywania poziomów życia Europejczyków; Unia Europejska wartości; Unia Europejska dla młodych; Unia wspólnego bezpieczeństwa; Unia czystego powietrza i taniej energii oraz Unia spójna transportowo i komunikacyjnie.
Karolina Lewicka, prowadząca Wywiad Polityczny zauważyła, że program Koalicji Europejskiej jest niemal identyczny z Deklaracją Europejską PiS sprzed miesiąca. - Punkt pierwszy u PiS "Europa wartości" jest u was punktem siódmym "Unia europejskich wartości". Punkt trzeci u PiS o wsi, jest u was punktem siódmym. Znalazłam tylko dwie różnice – wskazywała Lewicka. Jej gość, Michał Kamiński, bronił się, że "istotą nie jest to, jak PiS coś nazywa". - Bo oni nasz kraj nazywają demokracją, telewizję państwową telewizją publiczną. Prawo i Sprawiedliwość nazywa się tak, jak się nazywa, ale z prawem i sprawiedliwością ma coraz mniej wspólnego – przekonywał poseł Federacyjnego Klub Parlamentarnego PSL - Unia Europejskich Demokratów.
Kamiński przypominał, że ważne są czyny, a nie słowa. - Oni deklarują proeuropejskość, a Jarosław Kaczyński spotyka się z europejskimi radykałami. W naszym przypadku deklaracje są szczere. U nich jest znowu hasło: "ciemny lud to kupi" – mówił Michał Kamiński.
"Mógłbym piać jak kogut, a nic bym nie wskórał"
W czwartek Sejm przyjął projekt ustawy dotyczącej trzynastej emerytury. Za jej uchwaleniem głosowało 396 posłów. Przeciwko było tylko trzy osoby: Joanna Scheuring-Wielgus i Ryszard Petru z Teraz! oraz Paweł Skutecki z Kukiz'15. - Trzynastka dla emerytów i rencistów to nie jest dobry pomysł - mówił w wywiadzie politycznym TOK FM Michał Kamiński, ale przyznał, że głosował za tym pomysłem, bo jak twierdzi jego sprzeciw nic by tu nie dał. - Nie od naszych głosów zależy przejście czegoś w Sejmie. Ja mógłbym piać jak kogut, ale niczego tam nie wskóram – ocenił Kamiński.
Zdaniem polityka wszystkie zapowiedziane przez PiS pomysły socjalne są kupowaniem głosów. - Pieniądze publiczne będą trwonione, żeby paru facetów, którzy nie umieją rządzić, robiło to parę lat dłużej. Istotą tego jest desperacja. Po raz pierwszy tej ekipie zajrzała w oczy realna opcja utraty władzy. Dlatego Kaczyński zagwizdał na ekipę, żeby przygotować pakiet socjalny, żeby kupić ludzi – podsumowywał Michał Kamiński.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj podcastu!
-
TSUE wydał wyrok w sprawie o reformę polskiego sądownictwa
-
Iga Świątek wygrała z Łesią Curenko. Ukrainka skreczowała. Polka w kolejnej rundzie French Open
-
Wyrok TSUE miażdży PiS-owską reformę sądownictwa. "Znów mogą czekać nas kary"
-
Prof. Markowski ostrzega przed "oszustwami wyborczymi, które się szykują". Jaką przewagę musi mieć opozycja w wyborach?
-
"Widać dygocik". Władza przestraszyła się marszu 4 czerwca? "Wyrażają pogardę dla Polaków"
- Wyniki Lotto 5.06.2023, poniedziałek [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Tragedia na zalewie w Skierniewicach. Z wody wyciągniętą martwą 12-latkę
- Ceny w maju przestały rosnąć. "To początek powrotu do inflacyjnej normalności?"
- Poszła popływać w Wiśle i już nie wypłynęła. Trwają poszukiwania młodej kobiety
- "Weaknesses" - jak sprytnie mówić o swoich słabościach