Strajk nauczycieli. Beata Szydło ogłasza brak porozumienia. Na propozycję rządu przystała tylko "Solidarność"
Zgodnie ze słowami Beaty Szydło Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" przyjęła propozycje rządu, a dwa pozostałe związki odrzuciły je. Na niedzielne rozmowy wicepremier ds. społecznych nie przyniosła nowych propozycji względem tego, o czym mowa była w piątek.
- Mam prośbę do wszystkich państwa nauczycieli, którzy jutro będziecie podejmowali decyzję o przystąpieniu do strajku. Byście kierowali się przy tym własnym przekonaniem. Pozwólmy, żeby każdy nauczyciel sam o tym zdecydował - powiedziała Szydło. Z kolei Ryszard Proksa z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" KSOiW, który podpisał porozumienie, przekonywał, że spełnia ono wszystkie żądania prezentowane przez jego związek. - Jest to sukces, ponieważ jednym z głównych naszych - oprócz płacowego - postulatów była zmiana systemu wynagradzania i to osiągnęliśmy. Można powiedzieć, że wszystkie cztery postulaty, które zgłosiliśmy do negocjacji, zostały przyjęte, stąd jesteśmy w miarę zadowoleni - deklarował.
Strajk nauczycieli rusza 8 kwietnia
Tymczasem szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz napisał na Twitterze, że rząd nie zgodził się na propozycje ZNP oraz Forum Związków Zawodowych. "Od 8.04 zaczynamy strajk!" - napisał Broniarz. Na konferencji prasowej podkreślał, że do protestu dołączyła "wielosettysięczna" rzesza osób nienależących do żadnego związku zawodowego. Dodał, że propozycje rządu są nieadekwatne do oczekiwań środowiska nauczycielskiego, "notabene rozbudzonych także wieloma wypowiedziami rządu". - Te oczekiwania wykraczają poza propozycje wzrostu od 360 do 480 zł wynagrodzenia zasadniczego - stwierdził.
Szef ZNP podkreślił, że ustępstwa strony związkowej nie spotkały się z adekwatną reakcją strony rządowej. - Faktyczny wzrost wynagrodzeń, w którym pani premier Szydło mówi, że to bez mała 15 proc., w skali roku 2019 r. wynosi niewiele więcej ponad 8 pkt proc. - stwierdził. I dodał, że "propozycja rządu jest destrukcyjna z punktu widzenia oświaty w małych miastach i na wsi, wczesnoszkolnej. De facto będzie służyła sfinansowaniu ewentualnych podwyżek płac nauczycieli kosztem redukcji stanów osobowych".
Z kolei Dorota Gardias, szefowa Forum Związków Zawodowych, oświadczyła: Jestem ciągle gotowa do negocjacji, jeśli któraś ze stron będzie chciała rozmawiać w czasie strajku. Obie strony pytane o kolejne rozmowy przyznały, że są one możliwe, natomiast nikt nie wskazał konkretnej daty takiego spotkania. Przypomnijmy, że w środę w całym kraju rozpocząć się ma egzamin gimnazjalny. Na 15 kwietnia zaś zaplanowany jest egzamin ósmoklasisty.
Strajk nauczycieli. Jakie były propozycje?
Rządowe propozycje dla nauczycieli to w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. (9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji. Rząd zaproponował również kontrakt społeczny, przewidujący wzrost wynagrodzenia przy jednoczesnym wzroście czasu pracy (tzw. pensum).
FZZ i ZNP początkowo upominały się o tysiąc zł podwyżki, potem ograniczyły żądania do 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury - 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września. Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" negocjowała: podwyżkę wynagrodzeń w wysokości 15 proc. od stycznia 2019 r.; zmianę systemu wynagradzania (według którego pensje nauczycieli byłyby bezpośrednio powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej; nowy system powinien obowiązywać już od przyszłego roku), a także wycofanie się z niekorzystnych przepisów dotyczących awansu zawodowego i oceny pracy nauczycieli.
-
Pan Jan tak trudnych czasów nie pamięta. "Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
-
Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
-
Szef MSWiA: Poszukiwany Sebastian Majtczak został zatrzymany
-
Skatowany we wrocławskiej izbie wytrzeźwień. "To nie pierwszy przypadek"
-
To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje
- Sebastian M. zatrzymany. PiS "odtrąbił sukces", a poseł z Łodzi wskazuje, kto mataczył. "Powinni mieć zarzuty"
- Trzy pytania do Donalda Tuska od TVP. I wtedy mocna deklaracja szefa PO. "Mam coraz więcej dowodów"
- Ten sondaż to game changer? Władza w Polsce może się zmienić. Poseł wskazuje moment przełomowy
- Pierwszy błąd popełnili jeszcze "na mieście". Ekspert bezlitosny dla policji ws. śmierci w izbie wytrzeźwień
- Afera po publikacji filmu Wardęgi o youtuberach. Jest doniesienie do prokuratury