Minister z KPRM rozwiewa nadzieje nauczycieli: Żadnych, absolutnie żadnych nowych płacowych propozycji nie będzie
Od poniedziałku 8 kwietnia nauczyciele prowadzą bezterminowy strajk. Związkowcy z ZNP wezwali rząd do podjęcia natychmiastowych rozmów ze strajkującymi, ale oczekują też nowych propozycji. Te, które przedstawiła wicepremier Beata Szydło, która w imieniu rządu prowadziła rozmowy z nauczycielskimi związkami zawodowymi, zaakceptowały tylko władze oświatowej "Solidarności". Mimo tego także członkowie "S" biorą udział w strajku.
- Oczywiście rząd jest cały czas otwarty na dialog. Ale - jak sądzę - żadnych, absolutnie żadnych nowych płacowych propozycji nie będzie - tak stwierdził w TOK FM sekretarz stanu w Kancelarii Premiera i wiceprzewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów, Łukasz Schreiber.
Przypomnijmy, rząd proponuje nauczycielom m.in. podwyżkę wynagrodzenia o 9 proc. od września bieżącego roku i skrócenie stażu pracy. Związkowcy chcą 30 proc. podwyżki w trzech transzach po 10 procent.
Jak podkreślił gość Wyborów w TOK-u, powodem do zadowolenia jest to, że udało się przeprowadzić w tygodniu strajkowym egzaminy gimnazjalne. - To jest coś niebywałego, jeżeli ktoś stara się storpedować uczniom egzaminy. To trzeba sobie jasno powiedzieć. Egzaminy się na szczęście odbyły, pomimo próby zablokowania ich przez ZNP - mówił. I z atakowania Związku Nauczycielstwa Polskiego nie rezygnował. - Jeśli mówimy o dialogu, to warto powiedzieć, że ZNP w środku rozmów, bo już 27 marca, podjęło decyzję o strajku. Czyli to wszystko to była fikcja i pozór rozmów. A rząd od początku wykazywał się dobrą wolą - zapewniał Łukasz Schreiber.
Okrągły stół ws. oświaty się odbędzie?
Na razie w oświatowy kryzys nie angażuje się premier. Mateusz Morawiecki zapowiedział jedynie, że po Wielkanocy strony sporu powinny usiąść do rozmów o zmianach, jakie trzeba przeprowadzić w systemie oświaty.
- Co miałoby się znaleźć na tym okrągłym stole oświatowym? - pytała Dominika Wielowieyska przedstawiciela Kancelarii Premiera. - To zostanie uszczegółowione, jak sądzę, w przyszłym tygodniu. Proszę zwrócić uwagę, że cały czas ze strony rządu jest niezwykle dużo dobrej woli. To nie tylko są przyspieszone i dodatkowe podwyżki, które łącznie wyniosły ponad 20 procent. Chodzi generalnie o rozmowy o systemowych rozwiązaniach, a nie takie, które mają się sprowadzać jedynie do kwestii finansowych - przekonywał Łukasz Schreiber.
I przypomniał, jak podkreślił "ciekawy wyrok", niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. - Było to orzeczenie, że nauczyciele nie mogą strajkować, w celu domagania się wyższych płac. Byliby wtedy po prostu zwolnieni - mówił.
- Czy jest pan za zlikwidowaniem prawa do strajku dla nauczycieli? Bo tak wnioskuje z pańskiej wypowiedzi - dopytywała gospodyni Wyborów w TOK-u Dominika Wielowieyska. Min. Schreiber zaprzeczył. - Ostatnie zdanie w tej sprawie: w Polsce jest po prostu więcej wolności niż w Niemczech i warto o tym pamiętać - podsumował.
Na wypowiedź polityka Prawa i Sprawiedliwości zareagował Michał Kamiński. - Niedawno przeczytałem gazety z czasów PRL–u, z czasów ostatnich strajków z 1988 roku. Czytałem je przed tym, jak mogłem wysłuchać pana ministra. Ale analogia, pomiędzy podejściem propagandowym do ówczesnych strajków a stosunkiem obecnego rządu do strajków nauczycieli, jest porażająca - ocenił były poseł PiS-u, dziś polityk Unii Europejskich Demokratów. - Łącznie z tym argumentem, którego użył przed chwilą pan minister: wtedy Jerzy Urban (rzecznik ówczesnego rządu - red.) też tłumaczył, że w Polsce jest większa wolność niż na Zachodzie - podkreślił Kamiński.
Strajk nauczycieli. Co z maturami?
Przeprowadzenie egzaminów gimnazjalnych nie oznacza, że uczniowie mogą być spokojni. W poniedziałek mają zacząć się egzaminy ósmoklasistów. A na początku maja startują matury. I właśnie to wydaje się obecnie największym wyzwaniem.
Żeby podejść do matury, uczniowie muszą najpóźniej za dwa tygodnie dostać świadectwa ukończenia szkoły. Wcześniej oceny muszą zatwierdzić szkolne rady pedagogiczne. A te, z powodu strajku, mogą się wcale nie zebrać.
Kolejnym problem jest organizacja egzaminów maturalnych. Choćby dlatego, że podczas ustnych matur w komisji nauczyciela konkretnego przedmiotu trudno zastąpić jedynie osobą z wykształceniem pedagogicznym. Zatrudniając w komisjach osoby z wykształceniem pedagogicznym, udało się rozładować kryzys, dotyczący egzaminów gimnazjalnych.
Minister Anna Zalewska zapewnia, że matury się odbędą.
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
Nowa "wrzutka wyborcza" PiS z emeryturami. Ekspertka odsłania kulisy. "W strachu przed strajkami"
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie
- Franciszek po operacji. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża
- "Nie wiedzieli, co kradli". Z pociągu zniknęły cztery skrzynie z amerykańską amunicją, która miała trafić do Ukrainy
- Kolejny "występ" Adama Glapińskiego. Jak co miesiąc. O czym mówił szef NBP?