Okrągły stół bez opozycji i związkowców. Broniarz: szkoda czasu na taki dialog
Obrady rozpoczęły się po godzinie 12. Zgodnie z zapowiedzią, bierze w nich udział premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Beata Szydło i minister edukacji Anna Zalewska. Oprócz nich obecni są też m.in. wicepremier Jarosław Gowin, minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz i wiceszef kancelarii prezydenta Paweł Mucha.
Na obrady - zgodnie z zapowiedzią - nie przyszli politycy opozycji. Nie ma też przedstawicieli dwóch największych central związkowych: Związku Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Przyszli przedstawicieli oświatowej "Solidarności" (ten związek podpisał porozumienie z rządem przed rozpoczęciem strajku).
Całość rozpoczął Mateusz Morawiecki. - Chcemy, żeby zmiany w szkolnictwie były owocem dyskusji społecznych, gdzie eksperci, nauczyciele, rodzice i politycy będą mogli stworzyć wizję, w jaką stronę ma pójść szkoła - powiedział.
Przyznał, że system edukacji boryka się z wieloma problemami. - Nie od dzisiaj i nie od trzech lat pensje nauczycieli nie są tak wysokie, jak wszyscy byśmy tego chcieli. Nie od dzisiaj system edukacji nie jest dostosowany do potrzeb uczniów. Nie od dzisiaj wiele rodzin inwestuje spore pieniądze w korepetycje i dodatkowe zajęcia, które mają przygotować uczniów do zdania publicznych egzaminów - mówił premier. Zaznaczył, że jeden miesiąc nie wystarczy, by te problemy naprawić.
Stoliki tematyczne od wtorku
Szef rządu poinformował, że bardziej szczegółowa i ekspercka dyskusja odbędzie się w czterech stolikach tematycznych, które pierwszy raz zbiorą się w najbliższy wtorek.
Pierwszy stolik będzie koordynowany przez wiceminister edukacji Marzenę Machałek i będzie dotyczył jakości polskiej edukacji. Drugi - poświęcony tematowi "Nauczyciel w systemie edukacji" - poprowadzi wiceminister Maciej Kopeć. Koordynatorem stolika trzeciego będzie wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Mueller. Zagadnieniem będzie "Uczeń w systemie edukacji". Temat ostatniego stolika to "Nowoczesna szkoła", którego moderatorem ma być wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa.
"Poziom wynagrodzeń nieadekwatny do obowiązków"
Podczas obrad głos zabrała też wicepremier Beata Szydło. - Przyszedł moment, kiedy trzeba ostudzić emocje, wyciszyć spory i wspólnie, razem usiąść do stołu. Zastanowić się, w którym kierunku pójdziemy. Każda ze stron jest przy tym stole potrzebna, ponieważ o przyszłości oświaty, przyszłości polskiej szkoły nie sposób rozmawiać m.in. bez nauczycieli i rodziców - mówiła.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział z kolei, że prezydent Andrzej Duda "z nadzieją przyjął informację o inicjatywie premiera organizacji spotkania o edukacji przy okrągłym stole". Mucha mówił ponadto, że dla prezydenta Dudy oczywistym jest, że obecny poziom wynagrodzeń nauczycieli jest nieadekwatny do ich obowiązków.
- Władze publiczne są zobligowane do działań służących poprawie sytuacji ekonomicznej nauczycieli, co wpisuje się także w główne priorytety prezydentury Andrzeja Dudy, tj. poprawy sytuacji ekonomicznej ogółu Polaków, każdej grupy zawodowej - wskazał.
Poza politykami głos zabrał m.in. profesor Jerzy Lackowski ze studium pedagogicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przekonywał, że w pierwszej kolejności ustalić jasne i obiektywne kryteria oceny pracy nauczycieli. - Niechże owo mityczne 1000 zł stanie się podwyżką, którą uzyska nauczyciel z oceną wyróżniającą. A ktoś, kto uzyska ocenę bardzo dobrą będzie miał ½ tej kwoty. Kto uzyska ocenę dobrą, po prostu nie uzyska podwyżki, ale nie dostanie czerwonej kartki. A osoba, która uzyska ocenę negatywną będzie szkołę opuszczała - mówił profesor. Zgodziła się z nim Monika Ćwiklińska z oświatowej "Solidarności", która przekonywała, że obecnie dodatki motywacyjne często nie trafiają do najlepiej pracujących nauczycieli.
Broniarz: premier nie wie, o czym mówi
O ocenę okrągłego stołu i słowa Mateusza Morawieckiego został zapytany w piątek szef ZNP Sławomir Broniarz. Jego zdaniem, premier "nie ma bladego pojęcia o tym, o czym mówi". - Pan premier ma odwagę, żeby nie powiedzieć czelność, mówić, że dolewając paliwa do dziurawego baku, my się nie poprawimy? Szkoda czasu na tego rodzaju dialog - stwierdził Broniarz.
- Ktoś, kto w swoim pierwszym słowie pokazuje wyraźnie, że nie ma bladego pojęcia, co robią nauczyciele w szkole i próbuje nas po raz pięćdziesiąty z rzędu skonfliktować ze społeczeństwem, nie zasługuje na to, żebyśmy tracili czas na słuchanie tego rodzaju obelżywych uwag - dodał.
Obrady okrągłego stołu w piątek mają trwać do godziny 18.
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
-
Iga Świątek wygrała z Beatriz Haddad Maią. Polka w finale French Open
- Atak rekina w Egipcie. Władze: Schwytano drapieżnika, który zabił obywatela Rosji
- Coraz więcej zakażeń boreliozą w Polsce. W tym roku potwierdzono już ponad 4,9 tys. przypadków
- Donald Trump ogłosił, że postawiono mu zarzuty. Chodzi o przetrzymywanie niejawnych dokumentów
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca