Barbara Nowacka o zatrzymaniu Podleśnej: Tak działają państwa niedemokratyczne
- To jest absolutne polityczne zastraszanie działaczki opozycyjnej - tak Barbara Nowacka oceniła w Poranku Radia TOK FM zatrzymanie Elżbiety Podleśnej.
- Artykuł 196 kodeksu karnego (dotyczący obrażania uczuć religijnych - red.) od dawna powinien być wykreślony - mówiła, podkreślając, że będzie to trzeba zrobić po wygranych na jesieni wyborach parlamentarnych.
Prowadzący program Piotr Kraśko przypomniał, że Podleśna została przeszukana, a policja weszła do jej domu o szóstej rano.
- To jest absolutne polityczne zastraszanie działaczki opozycyjnej. Każdy, kto widział przedziwne, takie pobudzone wpisy ministra Joachima Brudzińskiego (na Twitterze - red.), czyta to jako wywieranie presji. To jest po pierwsze działanie stricte polityczne, a po drugie uderzenie w opozycję. Dokładnie tak działają państwa niedemokratyczne - mówiła Barbara Nowacka, dodając, że do zastraszania używa się w nich wszelkich możliwych mechanizmów.
- Jeżeli w prawie pozostają przepisy, które dają możliwość takiego użycia i zastraszania, to doskonale znane jest powiedzenie: dajcie mi człowieka, a znajdzie się paragraf. A w naszym prawie tych paragrafów i chętnych na szukanie ich w dzisiejszym rządzie znajdzie się wielu - podkreśliła polityczka.
"PiS szuka dużych emocji w wielkich sporach"
Jarosław Kaczyński, komentując, wystąpienie redaktora naczelnego "Liberte!" Leszka Jażdżewskiego przed wykładem Donalda Tuska na UW, powiedział, że "kto podnosi rękę na Kościół, podnosi rękę na Polskę".
- To trąci Gomułką. Pokazuje to, że PiS jest kompletnie bez pomysłu na kampanię i szuka dużych emocji w wielkich sporach - zaznaczyła, tłumacząc, że najpierw partia rządząca rozpętała burzę nad podpisaną przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Kartą LGBT+. Dodała, że okazało się, iż ten temat nie zadziałał, więc Jarosław Kaczyński poszukał czegoś nowego. - Dostał temat od pana Leszka Jażdżewskiego, który w swoim mocnym wystąpieniu publicystycznym powiedział, co sądzi o dzisiejszej roli Kościoła, i zaczął tego używać - tłumaczyła, podkreślając jednak, że temat relacji państwa i Kościoła od dawna są obecne w przestrzeni publicznej.
Dziennikarz pytał, czy polityczka podpisałaby się pod słowami redaktora "Liberté!".
- Jestem zwolenniczką rozdziału Kościoła od państwa, świeckiego państwa i niefinansowania lekcji religii z budżetu państwa. Ja używam innego języka (niż Jażdżewski - red.). Jest też zasadnicza różnica między tym, co może powiedzieć publicysta, bo moim zdaniem może powiedzieć absolutnie wszystko, a tym, jaka odpowiedzialność spoczywa na politykach, w jaki sposób kształtują relacje między obywatelami - wyjaśniała.
Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj! Piotr Kraśko rozmawiał z Barbarą Nowacką także o pomyśle Koalicji Europejskiej na kampanię do Parlamentu Europejskiego oraz o wspólnej polityce zagranicznej Unii Europejskiej.
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
-
Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"
- Samochód to tutaj zbędny luksus? "Nie wszyscy chcemy być Nowym Jorkiem". "Tu jest bajka"