Europoseł Karol Karski odpowiada Markowi Migalskiemu na wpis w sprawie majątku: To jego stary greps
Na stronie internetowej Sejmu pojawiły się oświadczenia majątkowe europosłów. Największe wrażenie robią oszczędności, które udało się zgromadzić prof. Karolowi Karskiemu z Prawa i Sprawiedliwości. W oświadczeniu z czerwca 2014 roku europoseł PiS wskazał, że posiada ok. 330 tys. zł, 6 tys. euro, 14,7 tys. dolarów oraz 13,5 tys. franków szwajcarskich oszczędności. Miał też cztery mieszkania i dom.
Pod koniec obecnej kadencji - oświadczenie majątkowe wpłynęło do Sejmu 25 marca 2019 roku - Karski wykazał, że zaoszczędził ponad 7 milionów złotych, zliczając zarówno obcą, jak i rodzimą walutę.
Na oszczędności polityka PiS, który walczy o reelekcję, zwrócił uwagę Marek Migalski. Politolog sam w przeszłości był europosłem. "Teraz na poważnie: prof. Karski przez 4.5 roku europosłowania zarobił 7 mln pln. Pensja plus diety dają 60.000 pln. Czyli powinien legalnie mieć, nie jedząc, w co trudno uwierzyć, około 3 mln. Czy ktoś może się tym zająć?" - pytał na Twitterze.
"I tak Tusk zarabia najwięcej w UE"
Jak mówił w rozmowie z TOK FM prof. Karol Karski, majątek, o którym napisał w oświadczeniu, należy zarówno do niego, jak i jego żony. - Na dzień dobry trzeba to podzielić przez dwa. Większość polityków ma rozdzielność majątkową, a ja nie przenoszę niczego do majątku żony. Żona jest profesorem prawa międzynarodowego i od wielu lat ekspertem ONZ - powiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Podkreślił, że wpis Marka Migalskiego "to jego stary greps". - Przeprowadzał kiedyś takie wyliczenia w swojej książce. To nic nowego. Te wyliczenia załamują się, kiedy pojawiają się dwie osoby (majątek małżeństwa - red.) - wyjaśniał prof. Karski.
Polityk PiS przypominał, że wszyscy europosłowie zarabiają tyle samo. - Ani euro więcej, ani mniej. Myślę, że nikt nie chciałby, żeby akurat polscy europosłowie dostawali mniej niż nasi koledzy z Litwy czy Łotwy. Natomiast najlepiej zarabiającą osobą w Unii Europejskiej jest Donald Tusk. Dostaje 32 tysiące euro miesięcznie – podsumowywał europoseł PiS.
Bogacze z europarlamentu
Majątki innych europosłów z Polski też mogą zrobić wrażenie. Ryszard Czarnecki (PiS) w oświadczeniu wykazał, że posiada oszczędności w kwocie blisko 984 tys. zł i dodatkowo 16,8 tys. euro. Z kolei jego klubowy kolega Zbigniew Kuźmiuk zaoszczędził 798,6 tysiąca oszczędności w walucie polskiej, a także 403,4 tysiąca dolarów oraz 328 tysięcy euro.
Oszczędna jest także np: Dantua Huebner z PO. Pod koniec 2018 roku miała 500 tys. zł, 1,2 miliona euro, 4 tysiące dolarów i 13,3 tysiąca franków szwajcarskich oszczędności.