Akt oskarżenia przeciwko Gawłowskiemu ws. afery melioracyjnej. Poseł PO odpowiada cytatem z Chaplina
Jak poinformowała prokuratura, aktem oskarżenia w tzw. aferze melioracyjnej objęto 32 osoby, które zostały oskarżone łącznie o 94 czyny. Wobec 10 oskarżonych skierowano wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Z informacji przekazanych przez PK wynika, że akt oskarżenia dotyczy nieprawidłowości przy 26 inwestycjach realizowanych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
"Prokurator Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej skierował do Sądu Okręgowego w Szczecinie akt oskarżenia przeciwko posłowi na Sejm RP Stanisławowi G., jego żonie Renacie L.G., członkom jego rodziny oraz innym osobom. Materiały w tym zakresie zostały wyłączone z postępowania dotyczącego tzw. afery melioracyjnej, które jest nadal prowadzone, aktualnie pozostaje w nim 42 podejrzanych" - poinformowała Polska Agencja Prasowa, powołując się na prokuraturę.
Przypomnijmy, że poseł PO zgadza się na ujawnianie jego nazwiska. Polityk PO odniósł się do aktu na Facebook, cytując Charlie Chaplina. - W życiu nic nie jest wieczne... Przypominam tym, którym wydaje się, że teraz mogą wszystko - napisał Gawłowski.
Polityk prawie równo rok temu opuścił areszt. - Niczego nie wstydzę. Zniosłem te trzy miesiące z dumą - mówił wtedy w rozmowie z reporterem TOK FM. Poseł mógł wyjść na wolność po wpłaceniu poręczenia, w wysokości 500 tys. złotych. Cały czas konsekwentnie utrzymuje, że jest niewinny.
Poseł Platformy siedział w areszcie od połowy kwietnia. Usłyszał m.in. trzy zarzuty o charakterze korupcyjnym. Dotyczą one okresu, gdy sprawował funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wtedy przyjąć co najmniej 175 tys. zł łapówki w gotówce, a także dwa zegarki. Pod koniec czerwca 2018 roku zarzuty usłyszała też żona polityka.
Czytaj też: Zatrzymanie Gawłowskiego ma być spektaklem, który przykryje problemy PiS>>>