Polowanie z dziećmi i w rezerwatach? To nowy projekt - "anarchia prawna"
Zakończyły się konsultacje publiczne projektu Rozporządzenia Ministra Środowiska o warunkach wykonywania polowania i znakowania tusz.
Jak czytamy w uzasadnieniu projektu: „poprawa skuteczności i bezpieczeństwa wykonywania polowania, w szczególności polowania na dziki w ramach redukcji populacji, będącej środkiem zwalczania afrykańskiego pomoru świń”.
Aktywiści z organizacji Niech Żyją! alarmują jednak, że planowane zmiany mają dopuścić do obejścia zakazu udziału dzieci w polowaniach i pozwolić na ich udział m.in. w krwawych „pokotach”. Jak tłumaczą, rozporządzenie dopuszcza także grupowe polowania na terenach poza obwodami łowieckimi, czyli np. w parkach narodowych i rezerwatach przyrody, organizację polowań zbiorowych bez obowiązkowego informowania i oznakowania ich miejsca, nocne polowania na ptaki, i polowania przy norach i wodopojach. Organizacja złożyła uwagi do rządowego projektu.
Przypomnijmy, że w marcu 2018 polski parlament przyjął zmiany w Prawie łowieckim, m.in. zakazał polowań z udziałem dzieci.
Chęć zrobienia z własnego dziecka myśliwego
Dlaczego myśliwym zależy na obecności dzieci na polowaniach? - zastanawiał się prowadzący audycję Cezary Łasiczka.
Jak tłumaczył w TOK FM Tomasz Zdrojewski z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot i kampanii Niech Żyją!, dla myśliwego, który jest absolutnie pewien swojego światopoglądu, a polowanie odgrywa niezwykle istotną rolę w jego życiu, chęć modelowania własnego dziecka na myśliwego jest bardzo ważna. - Każdy rodzic chciałby zaszczepić w swoim dziecku to, co lubi robić - mówił.
Projekt rozporządzenia nazwał “anarchią prawną”. Wystarczy sobie przypomnieć jesień zeszłego roku, kiedy pod przykrywką walki z ASF próbowano przepchnąć udział dzieci w polowaniach oraz możliwość polowania z łukami na terenach miast - krytykował.
Zdaniem Tomasza Zdrojewskiego, dopuszczenie poszukiwania tzw. “postrzałków” poza terenami łowieckimi, de facto rozszerzy myśliwym możliwość polowania.
- Możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której spotkamy grupę myśliwych poza terenem łowieckim, w parku czy rezerwacie, która nie będzie wykonywała polowania, choć - de facto - będzie je wykonywała. Kto na 100 proc. będzie wiedział, czy myśliwy faktycznie poszukuje “postrzałka”? - argumentował.
Opisywał też, jakie mogą być konsekwencje manipulowania definicją polowań indywidualnych i zbiorowych - projekt rozporządzenia rozszerza bowiem definicję polowania indywidualnego na polowanie kilku myśliwych.
Jak tłumaczył, dopuszczalne będzie, aby „indywidualnych” polowań w jednym obwodzie odbywało się wiele naraz. Dopełnienia obowiązku informacyjnego i oznakowania terenu polowania nie będzie w takiej sytuacji konieczne.
- Nieświadomy niczego człowiek, który wybierze się nad jezioro, może nagle spotkać grupę myśliwych i wszystko będzie zgodnie z przepisami - wyjaśnił Tomasz Zdrojewski.
Do udziału w audycji zaprosiliśmy też przedstawicieli myśliwych, ale odmówili ze względu na sezon urlopowy.
-
Co z kontrofensywą Ukrainy po wysadzeniu zapory? Gen. Bieniek wskazuje opcje i mówi o "wściekłości Putina"
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Co Andrzej Duda przekazał w orędziu? Było m.in. o Polsce w UE i nowym pomyśle prezydenta
-
Dlaczego Rosjanie wysadzili zaporę? Gen. Różański wskazuje na krymski trop. "Może stać się pułapką"
-
Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
- Ewakuacja po zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce. "Ściągamy ludzi z dachów, wywozimy ich łódkami i pontonami"
- Sensacyjne doniesienia "Washington Post". CIA i prezydent Biden wiedzieli o planach wysadzenia Nord Stream?
- Suwerenna Polska chce kar dla "czarnych owiec". Sędzia Laskowski tłumaczy: Nie poszedłem na ten marsz z Tuskiem
- Wyniki Lotto 06.06.2023, wtorek [Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- W zoo w Nowej Kachowce "zginęły niemal wszystkie zwierzęta". "Na zalanych ulicach sarny, bobry i łąbędzie"