Mariusz Błaszczak w specjalnym spocie reklamuje defiladę w Katowicach. Internauci pytają o jeden szczegół: A gdzie flaga unijna?

- A dowództwo generalne jaki sprzęt wystawi? - pyta Mariusz Błaszczak w wideo zamieszczony w mediach społecznościowych. Nagranie ma promować defiladę "Wierni Polsce", zaplanowaną na 15 sierpnia w Katowicach. Czujni internauci dostrzegli jednak pewien szczegół, a raczej jego brak.
Zobacz wideo

"Już 15 sierpnia organizujemy defiladę #WierniPolsce. Trwają ostatnie przygotowania i jedno jest pewne... czeka nas wielkie wojskowe święto. Specjaliści od kina też nie powinni się rozczarować" - napisał minister obrony na Twitterze. Szef MON swój wpis zakończył emotikonem puszczania oka. 

Akcja spotu rozgrywa się w gabinecie ministra. Pada pytanie o sprzęt, jaki zostanie pokazany w czasie defilady 15 sierpnia. A będą to: transportery opancerzone Rosomak, czołgi Leopard, zestawy przeciwlotnicze Poprad, armatohaubice KRAB i moździerze RAK. Na niebie mają się zaś pojawić śmigłowce (tu brak doprecyzowania), samoloty CASA, Iskry i Bieliki, myśliwce F-16. Padają również słowa o tym, że myśliwce F-35, czyli najnowszy zakup, planowany przez MON, jeszcze nie dolecą. - Będą - odpowiada uspokajająco minister Błaszczak. Na pytanie, dlaczego właściwie nie ma odprawy z dowódcami, szef resortu odpowiada: "E, lepiej nie, bo znowu powiedzą, że słaba gra aktorska". 

Internauci, którzy komentują nagranie, zwrócili uwagę na jeden szczegół - w gabinecie widać dwie flagi: polską i NATO-owską. - A gdzie flaga unijna? - takie pytanie pojawiło się w komentarzach.

O to, czy w przeszłości flaga unijna znajdowała się w gabinecie ministra obrony narodowej, postanowiliśmy zapytać byłego szefa tego resortu, Tomasza Siemoniaka. Ten, w odpowiedzi, przysłał nam zdjęcie, na którym widać  go na tle trzech flag: polskiej, unijnej i NATO-wskiej. 

Tomasz Siemoniak w czasie, gdy był ministrem obrony narodowej w rządzie PO-PSLTomasz Siemoniak w czasie, gdy był ministrem obrony narodowej w rządzie PO-PSL archiwum Tomasza Siemoniaka

Beata Szydło była pierwsza

Po raz pierwszy o braku unijnych flag rozmawialiśmy w 2015 roku, po powołaniu rządu Beaty Szydło. Wówczas sztandary zniknęły z sali konferencyjnej w KPRM. Do podobnej sytuacji doszło w kilku ministerstwach. Tłumaczono wówczas, że nie ma żadnych regulacji, które obligowałyby do umieszczania unijnych flag w czasie oficjalnych wystąpień. Pojawiły się również wyjaśnienia, wedle których flagi unijne są obecne w czasie wydarzeń związanych z Unią Europejską.

Defilada 15 sierpnia. Dlaczego w Katowicach?

Tomasz Siemoniak, pytany o samą ideę przeniesienia defilady związanej ze Świętem Wojska Polskiego 15 sierpnia, ocenił, że jest to posunięcie o wymiarze politycznym i kampanijnym. - Uważam, że to jest decyzja związana tylko i wyłącznie z tym, że Mateusz Morawiecki kandyduje do Sejmu z Katowic. Podobnie jak absurdalna decyzja o remontach czołgów w Gliwicach, w zakładach Bumar. To jest element kampanii wyborczej - mówił były minister obrony w rozmowie z TOK FM.

Przypomnijmy, że w poniedziałek premier Morawiecki i minister Błaszczak w Gliwicach ogłosili, że w tamtejszych zakładach kosztem 1,7 mld zł remontowane będą czołgi T-72. 

Komentując oficjalny wytłumaczenie decyzji o przeniesieniu defilady na Śląsk - setną rocznicę powstań śląskich - Siemoniak stwierdził, że przy całym szacunku dla tego wydarzenia, nie ma ono nic wspólnego z datą 15 sierpnia. - 15 sierpnia to jest rocznica Bitwy Warszawskiej. Warszawa jest więc naturalnym miejscem do defilady - podkreślił. 

Defilada 15 sierpnia rozpocznie się o godzinie 14.00 na ul. Bagiennej w Katowicach, przejedzie al. Walentego Roździeńskiego od wiaduktu na ul. Lwowskiej przez Rondo gen. Jerzego Ziętka, aleją W. Korfantego, a następnie rozformuje się na wysokości Ronda Pętli Słonecznej.

TOK FM PREMIUM