Sam prezes Kaczyński zabiera głos ws. lotów rządowymi samolotami. Zapowiada: rodziny będą płacić. I chwali Kuchcińskiego
Deklaracja prezesa Prawa i Sprawiedliwości to pokłosie sprawy rodzinnych lotów Marka Kuchcińskiego. Marszałek Sejmu, po tym jak ujawniono, że podróżował z żoną i dziećmi rządowym samolotem, nie zabierał głosu. Ale w piątek zapowiedział, że za rodzinę zapłacić. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że podróży było ponad 20, a 15 tys. złotych Kuchciński wpłacił dla dwóch organizacji charytatywnych.
Nieoficjalnie spekulowało się, że wpływ na decyzję marszałka miał mieć sam prezes PiS. Dziś Jarosław Kaczyński zabrał głos w sprawie.
- Marszałek Marek Kuchciński wykonał gest, którego oczekiwaliśmy od niego, czyli wpłacił 15 tys. zł na cele charytatywne. Natomiast jeśli chodzi o całość problemu, to uważamy, że trzeba się liczyć z oczekiwaniami społecznymi i w związku z tym zwróciłem się do ministra obrony i szefa Kancelarii Premiera, bo tutaj mogę działać tylko jako szef partii, ale poproszę o to także prezydenta, żeby zwrócił się do szefa swojej kancelarii, aby odpowiednie przepisy regulujące te sprawy zostały stworzone - powiedział prezes PiS.
- Czyli żeby poza lotami służbowymi, jak w przypadku, gdy prezydent leci z pierwszą damą, w tych innych, nieformalnych okolicznościach, kiedy to rodzina korzysta z przelotu, żeby odpowiednia kwota o wartości ceny biletów rejsowych była płacona. Trzeba też stworzyć odpowiednie podstawy prawne, żeby te pieniądze mogły być przyjmowane - podkreślił Kaczyński. I dodał, że do wprowadzenia regulacji nie potrzeba będzie prawdopodobnie ustawa, wystarczą zmiany w wewnętrznych aktach prawnych poszczególnych kancelarii oraz MON-u.
- Trzeba też stworzyć odpowiednie podstawy prawne, żeby te pieniądze mogły być przyjmowane. W tej chwili takich podstaw nie ma, więc to będzie zabieg mający stosunkowo skomplikowane aspekty prawne, ale z całą pewnością do przeprowadzenia, jeśli prezydent do tego się też przychyli, ale to już będzie jego decyzja i na to nie mamy wpływu - mówił Kaczyński.
Były premier zadeklarował, że PiS chce uregulować kwestię lotów służbowych w taki sposób, "w jaki oczekuje tego opinia publiczna".
- Trzeba się liczyć z opinią publiczną, to istotny aspekt demokracji, ale podkreślam, że marszałek nie uczynił niczego, co byłoby sprzeczne z prawem albo z praktykami, które miały miejsce poprzednio. Były w przeszłości dalekie loty, za poprzednich rządów, które miały pozór lotów służbowych, a w praktyce były to loty turystyczne - powiedział.
A... inni też latali
Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie omieszkał zwrócić uwagi na to, jak z samolotów rządowych korzystali poprzednicy. - Jeżeli chodzi o przeszłość, to dobrze pamiętam, jak to wyglądało, kiedy byłem szefem kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy. Prezydent latał z dużą świtą ludzi, tam i z powrotem, i to niemalże co tydzień. Były odpowiednie instrukcje dotyczące takich lotów i te instrukcje obowiązywały w dalszym ciągu - stwierdził.
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Koniec protestu osób z niepełnosprawnościami. Posłanka Hartwich przekazała, kiedy opuszczą Sejm
-
Szef Lasów Państwowych rusza na "wielką batalię wyborczą" z rządem. "Władza próbuje prywatyzować państwo"
-
Min. Moskwa chce zabierać paszporty krytykom PiS-u. "Putin też by chciał, żeby Nawalny wyjechał"
-
PiS plus Konfederacja równa się kolejny rząd? "Ona będzie Solidarną Polską do kwadratu"
- "Babciowe". Donald Tusk obiecuje nowe świadczenie. "Nikt na tym nie traci"
- Robert Lewandowski o "aferze premiowej". Zaskoczył kibiców
- PiSowscy wujowie - co mówią, co myślą? I czy waloryzacja 500 plus to będzie "game over" dla opozycji
- Ktoś odważy się aresztować Putina? Na pewno nie Węgry. "Sygnał dla świata"
- Miesiączka, podpaski, tampony - przestań się wreszcie wstydzić! Czy urlop menstruacyjny jest możliwy w Polsce