Aleksandra Dulkiewicz dostaje więcej wiadomości z groźbami i obelgami niż Paweł Adamowicz

Jak informuje gdańska "Gazeta Wyborcza", prokuratury rejonowe "prowadzą już osiem spraw dotyczących gróźb, nękania i znieważania obecnej prezydent i urzędników". Według ustaleń gazety podobnych spraw może być więcej, bo listów z groźbami jest dużo.
Zobacz wideo

"Jak ustaliliśmy, Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, dostaje więcej wiadomości z groźbami i obelgami niż Paweł Adamowicz. Po ostatnich materiałach TVP wyzwiska łączone są z ideologią nazistowską" - informuje trójmiejska "Wyborcza".

Gazeta informuje, że listy z pogróżkami pojawiają się w gdańskim ratuszu praktycznie po każdym materiale telewizji publicznej, w którym atakowana jest prezydent Dulkiewicz. Bywa, że jest to kilkadziesiąt listów dziennie. W każdym ktoś grozi Aleksandrze Dulkiewicz "śmiercią, wyzywa, pomawia, kwestionuje polskie pochodzenie i łączy z nazizmem". 

Przypomnijmy, że w materiałach TVP - oraz gazetach sprzyjających władzy - łączenie prezydent Dulkiewicz z nazizmem i III Rzeszą pojawiło się w związku ze sporem samorządu Gdańska z PiS ws. Westerplatte. Prezydent Dulkiewicz od początku krytykowała pomysł przejęcia od samorządu pieczy nad Westerplatte. Protesty nie na wiele się zdały, w piątek prezydent Duda podpisał dotyczącą tego specustawę

Groźby wobec Dulkiewicz. Policja, prokuratura i ABW

W ostatnich dniach w ręce policji przekazano kilka przesyłek, "których treść 'była najbardziej porażająca'". Z ustaleń "Wyborczej" wynika, że "w dwóch z nich ktoś dokładnie opisał, w jaki sposób zrobi krzywdę urzędującej prezydent". "Jak się dowiedzieliśmy, w listach z groźbami niektórzy cytują fragmenty zasłyszane w programach TVP czy przeczytane w artykułach prorządowych gazet. Wiele osób czuje się na tyle bezkarnie, że korespondencję podpisuje prawdziwym imieniem i nazwiskiem - co szybko jest weryfikowane przez kancelarię" - czytamy w dzisiejszej publikacji. 

W sumie prokuratury rejonowe w Gdańsku, po śmierci Pawła Adamowicza, prowadzą osiem spraw dotyczących gróźb, nękania i znieważania obecnej prezydent i urzędników.

Jedna z przesyłek, którymi zajmują się śledczy, trafiła do Zakładu Karnego w Gdańsku-Przeróbce, w którym karę odbywał Stefan W., mężczyzna, który w styczniu zaatakował Pawła Adamowicza. Kilkanaście godzin później prezydent Gdańska zmarł. Władze zakładu karnego powiadomiły o liście policję, prokuraturę oraz Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. 

Krzysztof Wyszkowski atakuje

W ataki na prezydent Gdańska zaangażował się m.in. Krzysztof Wyszkowski, który dziś zasiada w Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Na Twitterze umieścił kilka obraźliwych wpisów dotyczących m.in. córki prezydent Gdańska.

Wyszkowski usunął wpisy ze swojego profilu i przeprosił za ich treść. Ale sprawa najpewniej będzie miała swój dalszy ciąg. Prezydent Dulkiewicz poinformowała, że podjęte zostały odpowiednie kroki prawne i sprawa wpisów skończy się przed sądem. "Jestem odporna i nie może mnie pan obrazić, panie @KWyszkowski. Nie interesuje mnie też stan pana umysłu, ale trzeba ponosić odpowiedzialność za słowa! Procedury określone prawem ruszyły. Na przyszłość radzę panu i innym jedno - trzymajcie się z daleka od mojego dziecka!" - napisała na Twitterze. 

TOK FM PREMIUM