"To jednak niespecjalnie zaangażowana forma przeprosin". Dr Flis o tłumaczeniach marszałka Kuchcińskiego
- Loty do Rzeszowa, jak i na każde inne lotnisko, były związane z moją pracą. Mam świadomość, że liczba lotów była duża, ale wynikała głównie z modelu pracy, jaki przyjąłem - stwierdził w Sejmie Marek Kuchciński. Po trwających kilka minut wyjaśnieniach, które dotyczyły natłoku pracy drugiej osoby w państwie, w końcu padło słowo "przepraszam". Ale o dymisji marszałka nie ma co marzyć.
Jak ocenił dr Jarosław Flis, zaraz po zakończeniu konferencji w Sejmie, z wypowiedzi marszałka wynika, że polityk nie widzi w swym zachowaniu nic złego. - Tylko uważa, że to (co zrobił - red.) zostało źle odebrane. To jednak niespecjalnie zaangażowana forma przeprosin. Jakby mówił: jeśli cię uraziłem, to przepraszam, ale w sumie nie zrobiłem nic złego. To trochę za słabe jak na tę skalę kryzysu - mówił w TOK FM politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. A podróże Marka Kuchcińskiego to od blisko dwóch tygodni najważniejszy chyba temat politycznej dyskusji w Polsce.
Dr Flis uważa, że wystąpienie Kuchcińskiego na pewno nie kończy sprawy; "nie zamyka tematu" lotów marszałka, tylko "sprawia, że będzie on dalej żył". - To, co zrobił Kuchciński, to absolutne minimum - podkreślił.
Jak dowiedzieliśmy się z oświadczenia marszałka, od początku kadencji spotkań, w których uczestniczył Kuchciński, było ponad 900. - Niejednokrotnie kilka dziennie, w tym w soboty i w niedziele. Uczestnictwo w wielu z nich wymagało korzystania ze specjalnego transportu lotniczego - przekonywał Marek Kuchciński.
Na pewno nie udało mu się przekonać dr. Jarosława Flisa, który te tłumaczenia podsumował krótko: Przyjmowałem zaproszenia na wszelkie możliwe uroczystości, a żeby tam jeździć, musiałem latać samolotem.
-
W co gra Duda w sprawie "lex Tusk"? Prawnik łapie się za głowę: Ekwilibrystyka. Nie potrafię się doszukać logiki
-
Śmierć ciężarnej Doroty z Nowego Targu. "Tam, gdzie aborcja jest nielegalna, pacjentki umierają w szpitalach"
-
To nie był dobry tydzień PiS. "Przerzucają się winą jak gorącym kartoflem. To będzie narastać"
-
Andrzej Duda przehandlował podpis za stołki? "Sprawa ma drugie dno"
-
"Lex Tusk" to dopiero początek? Strach może popchnąć Kaczyńskiego "do najgorszych rzeczy"
- Hanna Machińska Człowiekiem Roku 2023 "Gazety Wyborczej"
- Wielka rakieta "buuu" - przeleciała. I podniosłość obrad Rady Miejskiej [613. Lista Przebojów TOK FM]
- Zaskakujące biografie, bohaterstwo i tragedie. Ciąg dalszy historii wokół polskich samolotów wojskowych
- Nowelizacja Dudy naprawi "lex Tusk"? Prawnik nie ma złudzeń. "To farsa"
- Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. prawa łaski. "Wyłączna kompetencja prezydenta"