Czarzasty pokajał się u Kraśki. "Opowiadałem bzdury o Razem i Wiośnie. Przepraszam"
Lewica ma problem z rejestracją swojego komitetu. Wszystko przez to, że Wiosna, SLD i Razem do wyborów idą wspólnie, ale bazując wyłącznie na strukturach Sojuszu. SLD - zgodnie z ustaleniami koalicyjnymi - zmieniło swój skrót na Lewicę, ale do tej pory sąd nie dokonał stosownej zmiany w rejestrze partii. Dlatego PKW nie może zarejestrować lewicowego komitetu. Lewicy zostały dwa dni, by rozwiązać ten problem.
Jak przekonywał w Poranku Radia TOK FM Włodzimierz Czarzasty, nazwa komitetu ma znaczenie drugorzędne. - I tak idziemy do wyborów wspólnie. Bez względu na to, co sąd zdecyduje. Premia za zjednoczenie jest olbrzymia. Widać to po sondażach - mówił szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Piotr Kraśko przypominał, że działacze partii Razem wielokrotnie zaprzeczali, że wystartują w wyborach z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. - No, to jeśli teraz pójdą pod szyldem SLD, to będzie pana wielkie zwycięstwo - mówił prowadzący Poranek Radia TOK FM. - Żadne wielkie zwycięstwo - odpowiedział lider SLD i dodał: Bzdury, jakie opowiadałem na temat partii Razem i Wiosna są ogólnie znane. Za co niniejszym przepraszam. To nie było rozsądne. Jest bardzo duży entuzjazm i jestem pewny dobrego wyniku.
"Jedna lista opozycji do Senatu to bardzo, bardzo dobry pomysł"
- To w takim razie Wiośnie i Razem nie będzie przeszkadzał start w ramach SLD? - dopytywał Kraśko. Czarzasty odparł, że zapadła już decyzja, że "wehikułem wyborczym", który będzie "ciągnął te wagony będzie SLD". - Wszyscy wiedzą, że to będzie komitet wyborczy, to tylko kwestia nazwy. Nikomu nic nie przeszkadza. Dostaliśmy po nosie przez cztery lata. Bez względu na to, skąd przychodzimy, to idziemy w jedną stronę. Od momentu zarejestrowania komitetu będę codziennie razem ze wszystkimi ludźmi pracował, pracował i pracował. I wiem pan, do czego dojdzie? Zagłosuje pan na nas, widzę to po pana oczach - mówił do dziennikarza szef SLD.
Kraśko pytał, co dalej z pomysłem wspólnych list opozycji do Senatu. Szef SLD zdradził, że na "pakt senacki" wszystkie partie "zareagowały pozytywnie". - W jednym okręgu powinna być jedna osoba, wystawiona przez partie demokratyczne. To jest bardzo, bardzo dobry pomysł, podpisujemy się pod nim bez żadnych warunków wstępnych. Dzisiaj mamy rozmawiać o tym z PO i samorządowcami - zapowiadał szef SLD.
"Nie będziemy walczyć na opozycji"
Włodzimierz Czarzasty przekonywał, że jego lewica nie zamierza walczyć o pozycję lidera opozycji, choć jest atakowana przez niektórych polityków PO. - Pan Jerzy Borowczak, poseł PO, wszędzie namawia, żeby głosować tylko na KO, bo głos oddany na PSL czy Lewicę to jest głos stracony. A ja powiem, że jeżeli Lewica do Sejmu wejdzie, to wtedy PiS nie będzie rządził. Nie będziemy walczyć z Platformą - zapowiedział polityk.
Według szefa SLD to PiS jest głównym wrogiem, z którym walczyć musi cały "obóz demokratyczny". - Jak przyjdzie wreszcie moment przełomu, to się może okazać, że łamanie prawa w Polsce i arogancja władzy PiS będzie tak wielka w następnej kadencji, że będziemy siedzieć w więzieniu. Pan w celi koło mnie, a w następnej Grzesiek Schetyna. W związku z tym namawiam, żeby nie walczyć o liderowanie na opozycji, tylko walczmy z wrogiem, którym jest PiS. Stąd propozycja współpracy - przekonywał gość Poranka Radia TOK FM.
DOSTĘP PREMIUM
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Egzorcyści naoglądali się horrorów? "Oczywiście, że tak!". O. Gużyński o specyficznym uwiedzeniu
- Haiti - "upadłe państwo" bez prezydenta i parlamentu. "Struktury państwowe i przestępcze przenikają się ze sobą"
- Hospicjum to szansa
- "Hurtowe kupowanie poparcia". PiS wybrał rozdawanie laptopów, ale dosypać pieniędzy na leczenie dzieci nie chce
- Ten sondaż może nie spodobać się Donaldowi Tuskowi. Chodzi o powrót na fotel premiera
- Czesi wybrali nowego prezydenta. Petr Pavel wygrywa w drugiej turze
- Jan Zieliński i Hugo Nys przegrali w finale debla wielkoszlemowego Australian Open
- Lex Kaczyński? WP: Dzięki zmianie w kodeksie prezes PiS nie będzie musiał płacić Sikorskiemu
- Trudne warunki na szlakach turystycznych w Beskidach. "W wyższych partiach gór widoczność jest ograniczona do 50 m"