Wiceprezydent Mike Pence: Polska udowodniła, że jest ojczyzną bohaterów
Mike Pence przyjechał do Warszawy w zastępstwie Donalda Trumpa, który w czwartek wieczorem odwołał swoją wizytę w Polsce. I od przypomnienia słów Trumpa Pence zaczął swoje przemówienie na pl. Piłsudskiego.
- Ponad dwa lata temu prezydent przybył do Warszawy i mówił o potędze więzi pomiędzy Amerykanami i Polakami. Mówiąc jego słowami: Ameryka kocha Polskę, Ameryka kocha Polaków - podkreślił wiceprezydent Mike Pence.
Czytaj też: "Składamy wielki hołd wszystkim ofiarom wojny" - relacja z obchodów 80. rocznicy wybuchu wojny
- Jest wielkim zaszczytem, że dziś mogę tu stać - w Polsce, która jest wolna, silna i bezpieczna - powiedział wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślił, Polacy nigdy nie pozwolili się "owładnąć rozpaczy". - Nigdy nie wyrzekliście się swej 1000-letniej historii. 80 lat temu wasze światło lśniło w mroku, zaś mrok światła nie pokonał. Charakter, wiara i determinacja Polaków na to nie pozwoliły - mówił Pence. Jak podkreślił, 1 września to czas, by pamiętać "z wdzięcznością" o obywatelach wielu narodów, którzy walczyli i ginęli w walkach II wojny światowej. - Nikt jednak nie walczył z większą odwagą i determinacją niż Polacy. Polska udowodniła, że jest ojczyzną bohaterów - ocenił wiceprezydent USA.
Jak stwierdził Pence, "Ameryka nigdy nie zapomniała o wolnym i niezawisłym narodzie polskim". - I nigdy tego nie zrobimy - zapewnił.
Trwały sojusz polsko-amerykański
- Amerykanie i Polacy wiedzą, że mocny sojusz wolnych, suwerennych krajów jest najlepszą formą obrony naszych swobód i naszych interesów - mówił wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. - Ameryka i Polska dalej będą opowiadać się za wspólną obroną i dalej będziemy wzywali naszych sojuszników, aby wypełniali zobowiązania, które nawzajem sobie złożyliśmy, bo i Amerykanie, i Polacy wiedzą, że mocny sojusz wolnych, suwerennych i niezależnych krajów jest najlepszą formą obrony naszych swobód i naszych interesów. Dzisiaj i zawsze - dodał Pence.
- Dzisiaj zgromadziliśmy się tutaj jako przyjaciele, jako sojusznicy, jako reprezentanci narodów miłujących wolność (...). Dzisiaj los naszych narodów jest łączony przez podzielane przez nas umiłowanie wolności i samostanowienia - powiedział wiceprezydent USA w Warszawie.
Pence nawiązał też do pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski w 1979 roku i przemówienia właśnie na pl. Piłsudskiego. - Wizyta ojca świętego wywołała rewolucję sumienia w całym waszym kraju. W przeciągu 16 miesięcy Solidarność stała się pierwszym, oficjalnie uznanym wolnym związkiem zawodowym w bloku komunistycznym - powiedział wiceprezydent USA. Mówił, że następnie doszło do upadku muru berlińskiego w 1989 roku i do upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku.
- Postanówmy zatem w dniu dzisiejszym, żeby te słowa, które usłyszano na tym placu, i które doprowadziły do zakończenie tej długiej i mrocznej opresji - nie tylko dla narodu polskiego, ale w całej wschodniej Europie - (...) nigdy nie zostały zapomniane - powiedział wiceprezydent Pence.
Czytaj też: Eksperci o przemówieniu Dudy: "Nieidealne, ale warte docenienia". "Bardzo emocjonalne">>>
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Przeczytaliśmy "Vademecum wyborcze katolika". Ksiądz rozkłada ręce: To pomyłka
-
Gabinet grozy. "Zabrałbym się chyba za tego HIV-a". Przyszła do niego zdrowa, a wyszła "śmiertelnie chora"
-
"To nie jest dar". Ekspert o 2 mld dla Polski. I MON-ie, który kupuje, jakby miał "kartę bez limitu"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. Duchowny ostro o polskim Kościele: Rozpusta, rozpasanie, bezrozum
- Ziobro ma zakaz wypowiadania się o Agnieszce Holland i "Zielonej granicy". Jest decyzja sądu
- Stefan Niesiołowski uniewinniony. "Porażka Ziobry, Kaczyńskiego i Prokuratury Krajowej"
- Donald Tusk pozwany w trybie wyborczym. Bezpartyjni Samorządowcy zarzucają mu kłamstwo
- Lokalna działaczka waha się, czy pójść na wybory. Wysłała politykom pytanie. Odpowiedź? "To dla mnie dramat"
- Anna Wacławik-Orpik z Radia TOK FM z tytułem Mistrza Mowy Polskiej