Joanna Mucha o planach PiS: Chytre "państwo plus", przechodzenie do szarej strefy, zadłużenie szpitali

- Dziś państwo 1077 zł zabiera od pensji minimalnej, a gdy mamy do czynienia z podwyżką, o której mówił Jarosław Kaczyński, ta kwota wzrośnie do ponad 1400 zł. Kosztem pracodawców rząd chce pokazać się jako świetny dla ludzi - mówiła w TOK FM posłanka PO Joanna Mucha.
Zobacz wideo

Na wstępie rozmowy redaktor Karolina Lewicka pytała swojego gościa o przerwę w posiedzeniu Sejmu. Przypomnijmy, ostatnie przed wyborami posiedzenie, które miało trwać trzy dni, dziś (11 września) wieczorem zostanie przerwane i wznowione dopiero po wyborach - 15 października. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek tłumaczyła, że prośba w tej sprawie wpłynęła od samych posłów, którzy w okresie kampanii chcieli udać się do swoich okręgów wyborczych. - Kto z posłów o to wnioskował? Nie mamy odpowiedzi. Nie sądzę, by takie wnioski były ze strony opozycji, może był ze strony szeregowego posła Jarosława Kaczyńskiego - stwierdziła Joanna Mucha.

- Z całą pewnością kryje się tym za tym planem coś niedobrego. Nawet nie chcę werbalizować, jakie pomysły przychodzą mi do głowy. Załóżmy, że strona opozycyjna wygrywa i zbiera się "stary" Sejm, w którym PiS ma większość i coś uchwala. Czy to będzie wpływało na funkcjonowanie "nowego" Sejmu? Jestem w stanie sobie wyobrazić kilka scenariuszy, w których oznacza to dramatyczne złamanie prawa i dramatyczne złamanie wszelkich procedur konstytucyjnych - mówiła posłanka.

"Chytre państwo plus"

W drugiej części rozmowy redaktor pytała Muchę o płacę minimalną. Prezes PiS na ostatniej konwencji zapowiedział jej znany wzrost - do 3 tysięcy złotych w roku 2020 i do 4 tysięcy złotych w 2023 (obecnie wynosi 2250 zł). - Ja bym to nazwała "chytre państwo plus" - stwierdziła posłanka PO. Powiedziała, że można podwyższać płace minimalne, ale w taki sposób, by państwo się nadmiernie nie bogaciło.

- Dziś państwo 1077 zł zabiera od pensji minimalnej, gdy mamy do czynienia z podwyżką, o której mówił Jarosław Kaczyński, ta kwota wzrośnie do ponad 1400 zł. Kosztem pracodawców rząd chce pokazać się jako świetny dla ludzi. Tym pracodawcą nie są tylko przedsiębiorcy, jest np. szpital, urząd. Mamy samorządy, które są obciążone, mają szkoły i nie dostaną dodatku na subwencję. Zadłużenie szpitali jest utajnione, a prawdopodobnie jest najwyższe w historii i to będzie prowadziło do tego, że będzie coraz mniej pieniędzy, żeby świadczyć usługi zdrowotne - kreśliła dość pesymistyczną wizję posłanka opozycji.

Joanna Mucha podkreśliła też, że jej partia proponuje wyższe wynagrodzenia i klin podatkowy. - I pracodawca, i pracownik jest wtedy do przodu, można zwyższyć wynagrodzenie, a umowa o pracę staje się najbardziej atrakcyjną formą zatrudnienia, w ten sposób zachęcamy, żeby na nią przechodzić oraz wychodzić z "szarej" strefy. To, co oni proponują (PiS - przyp. red.), będzie powodowało przejście do "szarej" strefy albo wyprowadzanie działalności gospodarczej poza Polskę, czy zatrudnianie się tak, żeby wypłacić sobie dywidendę nie wynagrodzenie - tłumaczyła w rozmowie z Karoliną Lewicką. 

Posłanka Platformy wyraziła też pogląd, że jeśli chcemy mieć innowacyjną gospodarkę, to musimy mieć innowacyjną edukację, a nie w "ordnungu pruskim" [porządku - red.], postawić na rozwijającą kulturę, która tworzy ferment. Jak mówiła dalej polityczka, "nie można też bać się obcego i innego, musi być z nim styczność".

Sprawy światopoglądowe

Karolina Lewicka poprosiła posłankę, żeby się odniosła jeszcze do słów Jarosława Kaczyńskiego na temat modelowej rodziny, czyli jednej kobiety w trwałym związku z jednym mężczyzną i dziećmi. - Polacy mają prawo żyć tak, jak chcą, nikomu nic do tego, a na pewno państwu nic do tego. Jeśli ktoś chce żyć w tradycyjnej rodzinie wspaniale, cudowny model. Mamy też miliony ludzi, którzy się rozwiedli, są singlami, samotnie wychowują dzieci i mają prawo, żeby żyć jak chcą, tak samo jak osoby homoseksualne mają prawo, żyć jak chcą i nic panu Kaczyńskiego do tego, państwu nic do tego - skomentowała Mucha. Podkreśliła, że "każdy z nas jak tak samo dobrym Polakiem". I dodała: - A najbardziej państwo ma dbać o dzieci. Które w tej cudownej, hołubionej przez PiS rodzinie są czasem krzywdzone i tym powinno zajmować się państwo.

W Aplikacji TOK FM posłuchasz na telefonie:

TOK FM PREMIUM