Jarosław Kaczyński rozszerza model rodziny. "Dzieje się tak, że matka, czasem ojciec, zostaje z dziećmi sam"
Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślił na konwencji partii w Krakowie, że niektórzy twierdzą, iż by Polska dogoniła najbogatsze kraje Unii Europejskiej, musi zrezygnować ze swej tradycji. "Chodzi o tę tradycję, która odnosi się do Kościoła, i tę tradycję, która odnosi się do rodziny" - mówił. "Otóż to jest perspektywa, którą my zdecydowanie odrzucamy" - stwierdził.
Dodał, że Polska jest dzisiaj "wyspą wolności, bo ta wolność w zachodniej Europie się cofa". "Dziś za powiedzenie oczywistości, że z pary homoseksualistów nie może być dzieci, można mieć w niektórych krajach proces karny. To się w Polsce w żadnym wypadku, jak to mówią na Podhalu, nie przyjmie" - podkreślał Kaczyński. "Nie przyjmie się też atak na rodzinę w jej tradycyjnym kształcie, to znaczy kobieta, mężczyzna, dzieci" - dodał.
Podczas konwencji PiS w Lublinie 7 września Jarosław Kaczyński również mówił na temat rodziny. Powiedział wtedy, że " rodzinę widzimy tak jak tutaj: jeden mężczyzna, jedna kobieta, w trwałym związku, i ich dzieci. To jest rodzina". Spotkał się wówczas ze zdecydowaną krytyką niektórych środowisk za np. pominięcie osób samotnie wychowujących dzieci. W Krakowie poniekąd wycofał się z tych słów.
"Wielokrotnie w życiu dzieje się tak, że matka, czasem ojciec, zostaje z dziećmi sam. I to też jest oczywiście rodzina i to też wspieramy z całej siły. Także i wtedy, kiedy dzieci są przysposobione, bo to jest naprawdę piękna rzecz, przysposobić dzieci. To jest piękny, wielki czyn" - przyznał.
Podkreślił jednak, że fundamentem jest "rodzina klasyczna".
Podniesienie płacy minimalnej zaszkodzi pracownikom? "To radykalna nieprawda"
Prezes PiS powiedział też, że ostatnio przedmiotem krytyki w Polsce stała się propozycja podniesienia płacy minimalnej. "Otóż niektórzy mówią, że to polskiej gospodarce zaszkodzi, że to zaszkodzi pracownikom. To jest, szanowni państwo, bardzo radykalna nieprawda" - podkreślił Kaczyński.
Przypomnijmy, że propozycja największej siły opozycyjnej - Koalicji Obywatelskiej - również zakłada podniesienie płacy minimalnej. KO chce jednak, by nie była ona podnoszona kwotowo (jak chce PiS), ale zależała od średniego wynagrodzenia: ma wynosić 50 proc. płacy średniej.
Według Jarosława Kaczyńskiego poprawa organizacyjna, jeśli chodzi o technologie, w naszej gospodarce może nastąpić wtedy, kiedy "wprowadzenie takich zmian będzie się po prostu opłacało". "A będzie się opłacało wtedy, kiedy praca będzie droga. A droga do drogiej pracy to są z jednej strony zabiegi administracyjne, bo podnoszenie płacy minimalnej to jest zabieg administracyjny, a z drugiej strony to jest rynek pracownika. I my już dzisiaj taki rynek pracownika mamy - radykalnie obniżyliśmy bezrobocie" - stwierdził prezes PiS.
Zdaniem prezesa PiS drogą do możliwie szybkiego wzrostu polskiej gospodarki jest unowocześnianie. "To nie jest droga ściągania do Polski jakiś wielkich ilości pracowników z zewnątrz, oczywiście my bardzo chcemy, żeby wracali do Polski Polacy - to jest nasz cel i będziemy go realizowali, ale innych planów wbrew temu, co niektórzy twierdzą, nie mamy" - powiedział Kaczyński. "Chcemy iść poprzez unowocześnienie, zwiększenie wydajności, zwiększenie produktywności, bo ona jest, można powiedzieć, samym sercem gospodarczego wzrostu, gospodarczego postępu".
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Nowa "wrzutka wyborcza" PiS z emeryturami. Ekspertka odsłania kulisy. "W strachu przed strajkami"
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie
- Franciszek po operacji. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża
- "Nie wiedzieli, co kradli". Z pociągu zniknęły cztery skrzynie z amerykańską amunicją, która miała trafić do Ukrainy
- Kolejny "występ" Adama Glapińskiego. Jak co miesiąc. O czym mówił szef NBP?