Cezary Tomczyk (KO): Wyborcy, którzy oglądają TVP są pozbawieni prawdy
Cezary Tomczyk, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu z Sieradza, podkreślał w rozmowie z Piotrem Kraśką, że wybory parlamentarne to kwestia wyboru przyszłości, ale również prawdy.
- Przed wyborami wyborcy decydują w oparciu o fakty, a są ich pozbawieni. Kiedy widzimy na co dzień Telewizję Polską, to wiemy, że dwa mln Polaków, którzy codziennie oglądają "Teleexpress", trzy mln Polaków, którzy codziennie oglądają "Wiadomości" i milion Polaków, którzy codziennie oglądają TVP Info, są pozbawieni prawdy. Ich wybór jest oparty na propagandzie - mówił polityk, dodając, że rząd stara się ukryć prawdę przed społeczeństwem. Jako dowód wskazał m.in. na to, że po raz pierwszy nie została opublikowana lista zadłużonych szpitali. - Bo jest przed wyborami, więc rząd chce oszukać społeczeństwo - zaznaczył.
Potrzebny jest cywilizacyjny skok w służbie zdrowia
Prowadzący Poranek Radia TOK FM pytał swojego gościa, jaki jest jego przepis na sukces w zbliżających się wyborach. Zdaniem Cezarego Tomczyka Polacy są "przerażeni kłamstwem, które funkcjonuje w Polsce". - Żyjemy w zakłamanym świecie, który zafundowali nam rządzący. Nie znamy prawdziwych skutków finansowych, nie wiemy, jaki jest stan finansów państwa. Główny Urząd Statystyczny jest pod egidą rządową - wymieniał. - To jest pierwszy od 20 lat rząd, który wydłużył kolejki do lekarzy. Co druga moja rozmowa na ulicy dotyczy służby zdrowia. Priorytetem w tej kampanii jest zdrowie, czyli służba zdrowia, która może być taka jak na Zachodzie - podkreślił polityk.
Dziennikarz przypomniał, że Jarosław Kaczyński przekonuje, że nie da się naprawić kwestii ochrony zdrowia w ciągu jednej kadencji. Prezes PiS zakłada, że potrzebne będą co najmniej dwie, jeśli nie trzy.
Cezary Tomczyk przypomniał, że w 2007 roku mówiono Platformie Obywatelskiej, że w Polsce nie da się wybudować autostrad i dróg ekspresowych. - A to się udało. To był skok cywilizacyjny przy wykorzystaniu środków unijnych. Nam potrzebny jest teraz cywilizacyjny skok w służbie zdrowia. Żeby te słynne 100 mld, które można odzyskać z budżetu Unii Europejskiej, przełożyć na twardą infrastrukturę, na ośrodki profilaktyczne, na ośrodki walki z rakiem - wymieniał, zaznaczając, że rząd Mateusza Morawickiego "poległ" przy negocjacji funduszy unijnych, co doprowadziło do tego, że środków dla Polski jest o 100 mld mniej. - W ogromnej części można je przeznaczyć na służbę zdrowia, aby z budżetu krajowego można było finansować leczenie - tłumaczył gość TOK FM.
DOSTĘP PREMIUM
- Tortury w Barczewie to nie jest odosobniony przypadek? Machińska nie daje gwarancji. "Polska jest na zakręcie"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Horror w schronisku pod Nowym Tomyślem. "Policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach"
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- "Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów