Prof. Stola odpowiada min. Glińskiemu. "To jest jakaś zupełna niedorzeczność" - mówi o "wygumkowaniu" Lecha Kaczyńskiego

Minister kultury Piotr Gliński nie powołuje na dyrektora muzeum POLIN prof. Dariusza Stoli, który cztery miesiące temu wygrał konkurs na to stanowisko. Zarzuca historykowi upolitycznienie instytucji. - Słyszę to już po raz kolejny. Nie widziałem najmniejszego dowodu - odpiera atak prof. Stola.
Zobacz wideo

Od 10 maja prof. Dariusz Stola czeka na powołanie go na dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN przez ministra kultury Piotra Glińskiego. To właśnie wtedy profesor wygrał konkurs na to stanowisko. 

Wicepremier pytany podczas debaty TOK FM w Łodzi, kiedy podejmie decyzję w tej sprawie, stwierdził, że zrobi to "kiedy będzie gotowy". 

"Oczekuję powołania"

Krzysztof Horwat z TOK FM pytał dziś prof. Stolę, czy wierzy, że zostanie powołany na stanowisko dyrektora. - To nie jest przedmiot wiary. Oczekuję, że skoro wygrałem konkurs, to pan minister mianuje mnie na to stanowisko. Albo przynajmniej powie, co zamierza zrobić. Dbałość o instytucje kultury, a to jest obowiązek pana ministra kultury, by dbać o instytucje kultury – zwłaszcza tak ważne, jak Muzeum POLIN, zalecałaby, żeby nie trzymać pracowników, partnerów, darczyńców – wszystkich nas - w stanie niepewności - mówił dotychczasowy dyrektor muzeum POLIN. 

Profesor odpowiedział także na zarzuty wicepremiera Glińskiego o upolitycznienie muzeum.  - Słyszę to już po raz kolejny. Jest taki zwyczaj, nawet jest taka reguła prawna, że to oskarżyciel przedstawia dowody oskarżenia, a nie ten, który jest oskarżany. Nie widziałem najmniejszego dowodu. A ze swojej strony mogę powiedzieć: te oskarżenia są fałszywe - podkreślił. 

Jednym z argumentów, których używa min. Gliński jest ten, dotyczący rzekomego „wygumkowania” prezydenta Lecha Kaczyńskiego z przestrzeni muzeum. - To jest jakaś zupełna niedorzeczność. Nie wiem ile razy… dziesiątki razy wspominałem o Lechu Kaczyńskim, jako jednym z założycieli instytucji Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN - był wtedy prezydentem Warszawy, to on zresztą poszedł wtedy do rządu SLD, by powstało porozumienie publiczno-prywatne, które muzeum założyło. Więc to jakiś całkowicie bezpodstawny zarzut - tłumaczył. 

Jaka będzie przyszłość muzeum POLIN?

Muzeum jest obecnie kierowane przez Zygmunta Stępińskiego, który pełni obowiązki dyrektora. POLIN jest więc w stanie zawieszenia. Profesor podkreślił w rozmowie z reporterem TOK FM, że taka sytuacja nie jest dobra dla żadnej instytucji. - Pracownicy, partnerzy, darczyńcy powinni wiedzieć, co ich czeka w przyszłości. Więc to naprawdę żadnej instytucji nie służy, a z pewnością takiej instytucji, która działa na tak niełatwym polu, jak polsko-żydowska historia - zauważył. 

Prof. Stola przekonywał, że przyszłość muzeum zależy od wyłącznie ministra Glińskiego. - Ja tu jestem kimś, kto wygrał konkurs, wcześniej przez kilka lat starał się jak najlepiej to muzeum prowadzić, ale piłka jest teraz po stronie pana ministra - mówił oraz dodał, że nie widzi innego dobrego rozwiązania poza jego nominacją.

Minister nie podpisuje nominacji. Kryzys widzą nie tylko w Polsce

W środę (2 października) Rada American Friends of POLIN Museum of the History of Polish Jews wydała oświadczenie w sprawie braku powołania na dyrektora instytucji. Wyraża w nim "głębokie zaniepokojenie znacznym opóźnieniem w powołaniu profesora Dariusza Stoli na stanowisko dyrektora Muzeum POLIN". 

Przypomina także, że warunki konkursu, który wygrał prof. Stola, zostały uzgodnione przez założycieli muzeum - Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Miasto Stołeczne Warszawa oraz Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce - oraz że wicepremier zgodził się uznać jego  wynik i powołać osobę wybraną przez komisję konkursową na stanowisko dyrektora. Konkurs został rozstrzygnięty w maju 2019 roku, a do dzisiaj prof. Dariusz Stola nie otrzymał nominacji. 

Rada zwraca się wobec tego do ministra Piotra Glińskiego o jak najszybsze powołanie na stanowisko dyrektora prof. Stoli "zgodnie z warunkami umowy, na które minister się zgodził".

Warto przypomnieć, że brak nominacji dla prof. Stoli zaniepokoił darczyńców muzeum. W lipcu Piotr Wiślicki, prezes Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce, mówił w TOK FM, że „wstrzymano jedną z darowizn w wysokości półtora miliona złotych”.

TOK FM PREMIUM