KO pyta marszałek Sejmu o dymisję szefa NIK Mariana Banasia. Witek: Ktoś puścił fake newsa
- Weszliśmy w posiadanie informacji, że na biurku pani marszałek Elżbiety Witek jest rezygnacja prezesa Mariana Banasia. Informacje są z wiarygodnego źródła i nas cieszą - powiedział na konferencji prasowej Sławomir Nitras, poseł PO. Jak dodał, to właśnie może być powód przesunięcia posiedzenia Sejmu na czas tuż po wyborach. - Obawiamy się, że zostanie podjęta próba wyboru nowego szefa NIK przez parlament w starym składzie. To byłoby skandaliczne złamanie prawa, parlament nie ma prawa po nowych wyborach podejmować tak ważnych decyzji - ocenił Nitras.
Posłowie KO zadali to pytanie Elżbiecie Witek w czasie posiedzenia Sejmu. Marszałek odpowiedziała, że "żadne pismo do niej nie wpłynęło". - Nie wiem, skąd się to wzięło. Nic mi na ten temat nie wiadomo. Ktoś puścił fake newsa. Nic takiego się nie wydarzyło - odpowiedziała Elżbieta Witek.
- Marian Banaś nie złożył dymisji ze stanowiska szefa NIK - powiedział we wtorek PAP Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS.
Banaś jest w tej chwili na urlopie do czasu zakończenia przez CBA kontroli jego oświadczeń majątkowych. Zastępuje go Małgorzata Motylow.
Afera Banasia
W reportażu "Superwizjera" TVN, dziennikarze przekonywali, że oświadczenia majątkowe szefa NIK budzą wątpliwości. Banaś miał nie wpisać do nich informacji o zabezpieczeniu na hipotece kamienicy, która - jak wynika z oświadczenia majątkowego i zapisów w księdze wieczystej - należy właśnie do prezesa NIK. W kamienicy tej prowadzony jest hotel na godziny, a w całą działalność - jak podał "Superwizjer" - zaangażowani są ludzie z tzw. półświatka. Banaś udał się na urlop do czasu zakończenia przez CBA kontroli jego oświadczeń majątkowych.