PiS próbuje przejąć Senat. Tomaszowi Grodzkiemu zaproponowano stanowisko ministra. Schetyna ostrzega
Tomasz Grodzki, senator elekt Koalicji Obywatelskiej, dostał propozycję od Prawa i Sprawiedliwości. Partia rządząca chciała, aby został ministrem zdrowia. "Trwa próba przejęcia senatu. Prof. Tomasz Grodzki był sondowany przez ważnego polityka PiS. Propozycja to poparcie obozu rządzącego w zamian za stanowisko Ministra Zdrowia. Odmówił" - informuje reporter TOK FM Sebastian Wierciak.
- Jestem absolutnie przeciwny takiemu rodzajowi prowadzenia polityki - powiedział dziennikarzom Grodzki. - To suweren zdecydował, jak lubi powtarzać często PiS, że w Senacie to my mamy większość, więc próby sondowania czy przekupstwa w stosunku do senatorów obecnej opozycji i niebawem większości senackiej prowadzą donikąd - dodał.
Przypomnijmy, że w czasie kampanii wyborczej Małgorzata Kidawa-Błońska wskazała Tomasza Grodzkiego, senatora także w mijającej kadencji, jako kandydata na stanowisko ministra zdrowia w rządzie Koalicji Obywatelskiej.
Kto próbował przekonywać Grodzkiego?
Kto mógł rozmawiać z Tomaszem Grodzkim o stanowisku w rządzie PiS? Polityk nie chciał zdradzać nazwiska. Wskazał jedynie, że "zna tę osobę od wielu lat" i że "jest to polityk szczebla krajowego". - Nie chcę powiedzieć, bo nie mam żadnej pewności, czy to była indywidualna inicjatywa kolegi, czy element większej akcji - poinformował Grodzki.
"Ostrzegam, każda próba korupcji politycznej ze strony PiS wobec wybranych w demokratycznych wyborach z woli suwerena senatorów opozycji będzie ujawniana i piętnowana" - tak na Twitterze sprawę propozycji dla senatora Grodzkiego skomentował szef PO - Grzegorz Schetyna.
Misterna układanka w Senacie
PiS bardzo potrzebuje przekonać do siebie chociaż jednego z senatorów. Partia rządząca w "nowym" Senacie zdobyła 48 mandatów. Opozycja (KO, Lewica, PSL) ma też 48 senatorów. Pozostałe miejsca przypadły osobom, które startowały z własnych komitetów wyborczych. To Lidia Staroń, która współpracowała we wcześniejszych kadencjach z PiS (a teraz partia Kaczyńskiego nie wystawiła przeciwko niej żadnego kandydata), Wadim Tyszkiewicz związany z Nowoczesną prezydent Nowej Soli, były prezes NIK - Krzysztof Kwiatkowski i Stanisław Gawłowski, były poseł PO.
Nakłonienie do współpracy tylko Lidii Staroń nic PiS-owi nie daje. Bo partia rządząca nadal będzie w mniejszości. A trudno się spodziewać, by na współpracę z rządzącymi zdecydował się choćby Stanisław Gawłowski, który przez miesiące był jednym z najczęściej atakowanych polityków opozycji. Za czasów PiS trafił też, przypomnijmy, do aresztu (jest oskarżony o przestępstwa o charakterze korupcyjnym).
O tym, że politycy PiS-u są skuteczni w "kupowaniu" polityków z przeciwnego obozu, przekonaliśmy się choćby po wyborach samorządowych. Gdy opozycja szykowała się do dzielenia stanowisk w Sejmiku Województwa Śląskiego, to radny Wojciech Kałuża, który mandat zdobył z listy KO (był działaczem Nowoczesnej), zdecydował się na przystąpienie do obozu PiS. Dostał za to stanowisko we władzach sejmiku. Po to, by rządzący mieli większość w dolnośląskim sejmiku, na rozmowy rządowym samolotem latał szef KPRM - Michał Dworczyk. Udało mu się namówić do współpracy samorządowców, od których zależało to, kto będzie miał większość.
Tomasz Grodzki - "świetny fachowiec"
O propozycję dla Tomasza Grodzkiego pytany był dziś marszałek Senatu kończącej się kadencji - Stanisław Karczewski. Jak stwierdził w Polsat News, "nie wie, jaka to jest informacja - czy prawdziwa, czy nieprawdziwa". Dodał, że gdyby do niego ktoś przyszedł z taką propozycją, nie mówiłby o tym. - Na pewno bym nie poszedł do mediów i od razu powiedział, bo to jest kuchnia polityczna. Są jakieś rozmowy. Na pewno one się gdzieś tam toczą. To jest zupełnie naturalne - stwierdził polityk PiS.
Dodał też, że ma jak najlepsze danie o Tomaszu Grodzkim. - Jest świetnym fachowcem, świetnym torakochirurgiem, czołowym torakochirurgiem w Polsce" - podkreślił Karczewski.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo: