Bronisław Komorowski: PiS działa w myśl zasady "ręka rękę myje"
Niemal codziennie media podają nowe informacje odnośnie Mariana Banasia, szefa NIK. W czwartek "Rzeczpospolita" napisała, że dwaj urzędnicy Ministerstwa Finansów, którzy siedzą w areszcie pod zarzutem zorganizowania grupy przestępczej wyłudzającej VAT - zostali zwolnieni z resortu z zachowaniem odpraw mimo wiedzy o ich nadużyciach. A pracowali w MF wtedy, kiedy Banaś był wiceministrem. Z kolei "Wyborcza" donosi, że szef NIK miał "opróżnić" jedną ze swoich nieruchomość z niewygodnych lokatorów, którzy tam mieszkali.
Bronisław Komorowski ocenił w TOK FM, że jest to sprawa "strasznie bolesna i wstydliwa" dla nas wszystkich. - Bo na świecie rzadko się zdarza, żeby na czele instytucji powołanej do kontroli, stanął człowiek umoczony po uszy w dziwnych interesach, powiązany z jakimiś brzydkimi ludźmi – tłumaczył.
Jego zdaniem to wynik polityki PiS uprawianej od początku ich rządów. - W myśl zasady "ręka rękę myje". Najpierw był Andrzej Duda ułaskawiający Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Potem oni gratulowali Banasiowi nominacji. A teraz mam wrażenie, że służby podległe Kamińskiemu i Banasiowi nie robią wszystkiego, żeby obnażyć i wyjaśnić tę sprawę – wyjaśniał Bronisław Komorowski i dodawał, że jest to groźne dla całego państwa, a także dla pozycji Polski na świecie.
"Tusk byłby zawodnikiem najwyższej wagi"
Komorowski mówił też w Wywiadzie politycznym o nadchodzącej kampanii przed wyborami prezydenckimi. Jak podkreślił, nie sądzi, żeby opozycja wystawiła jednego kandydata. - Pewnie każda partia wystawi swojego. Ważne jest, żeby ci kandydaci nie ranili się niepotrzebnie w pierwszej turze, bo w drugiej powinni być sojusznikami. Właśnie takie deklaracje, że w ostatecznej rozgrywce i najważniejszej sprawie będzie porozumienie, są potrzebne opozycji do zwycięstwa w drugiej turze tych wyborów – wyjaśniał były prezydent.
Według Bronisława Komorowskiego, Donald Tusk nadal nie wie, czy stanie do tego wyścigu. - Wysyła sygnały, że nic nie jest zdecydowane. Moim zdaniem, Tusk czeka na wynik wyborów na szefa Europejskiej Partii Ludowej. A tam ma duże szanse i to na ważne stanowisko. Z wyników tych wyborów czyni warunek własnego startowania – przekonywał Komorowski i dodał, że gdyby jednak zdecydował się rywalizować o prezydenturę w Polsce, to byłoby "zawodnikiem najwyższej wagi". - To byłby dobry i ciekawy kandydat. Aczkolwiek obciążony ogonami z tytułu przeszłości – podkreślił gość Karoliny Lewickiej.
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
-
Mentzen buńczucznie: Nie musimy rządzić w 2023 roku. Możemy zrobić rząd w 2027 r. Całe życie przed nami
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
-
Putin znów grozi bronią jądrową. Jak odpowie NATO? Gen. Bieniek wskazuje: To na pewno rzecz, która będzie rozpatrywana
- Zatrzymano dwie osoby podejrzane o współpracę z obcym wywiadem. Zbierały informacje o infrastrukturze krytycznej
- "Asystenci plus". Współpracownicy posłanki Solidarnej Polski dostają miliony z państwowych grantów
- Rząd może zablokować TikToka. Projekt stanowiska wyciekł do mediów
- Protesty w Izraelu. Starcia przed domem premiera. Prezydent wezwał do wstrzymania reformy sądownictwa
- Nowy tydzień przyniesie zdecydowaną zmianę pogody. "Będziemy musieli pogodzić się z powrotem zimy"