Adam Bodnar na prezydenta? "Przeprowadzając z nim wywiady, kilkukrotnie pytałem o plany"
Donald Tusk wycofał się z ewentualnego udziału w wyborach prezydenckich, jednak "Gazeta Wyborcza" podpowiada inną kandydaturę. Choć żadne nazwisko nie pada w artykule, w TOK FM Daniel Passent pytał, czy może chodzić o Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Adama Bodnara.
- Myślę, że prof. Adam Bodnar w takich lewicowych środowiskach, jak "Gazeta Wyborcza" był od dawna traktowany jako wielka nadzieja - komentował Łukasz Warzecha z "Do Rzeczy".
Jak zaznaczył, jego zdaniem prof. Bodnar jest człowiekiem o dużych ambicjach, ale potrafiącym je ukrywać. - Przeprowadzając z nim wywiady, kilkukrotnie pytałem o takie plany. On był zawsze bardzo wstrzemieźliwy. Zawsze mówił, że chce dokończyć kadencję - podkreślił dziennikarz. Kadencja RPO kończy się we wrześniu 2020 roku, a więc już po wyborach prezydenckich.
- Myślę, że jeśli to (start w wyborach prezydenckich - red.) rozważa, to nie rozważa tego na te wybory, ale na przykład na następne - komentował gość Daniela Passenta.
Według niego prof. Bodnar może być trudnym i poważnym przeciwnikiem, choć będzie to zależne od ogólnej siły politycznej lewicy w danym momencie. - Bo to byłby lewicowy kandydat ewidentnie. Może być trudnym przeciwnikiem, przynajmniej w pierwszej turze, dla innych osób z tej sceny politycznej - mówił Warzecha, zaznaczając, że RPO est człowiekiem bardzo kompetentnym i robiącym dobre wrażenie na osobach o podobnych poglądach. Dziennikarz wskazał jednak również na możliwe przeszkody, które kandydat lewicowy musiałby pokonać.
- W drugiej turze kandydat na prezydenta musi bardzo mocno sięgnąć do centrum, a prof. Adam Bodnar kojarzony jest jednak z bardzo wyraźnym światopoglądem lewicowym, ale być może i to potrafiłby przeskoczyć - zastanawiał się publicysta.
Dr Anna Materska-Sosnowska z Uniwersytetu Warszawskiego zwróciła jednak uwagę na inny aspekt szukania kandydata na prezydenta. Jej zdaniem należy szukać osoby, która "ma wizję Polski, która sięga poza horyzont tylko Polski". - My nie rozmawiamy o horyzoncie dalszym niż czteroletnia kadencja parlamentu. I to jest dramatyczne - oceniła ogólnie.
Czy prof. Bodnar byłby dobrym kandydatem? - Jeżeli patrzymy całościowo na człowieka, na to jakie ma kompetencje, to jest to format człowieka pożądany na to stanowisko - stwierdziła.
Donald Tusk nie będzie kandydować
Informacja, że Donald Tusk nie będzie startować w wyborach prezydenckich nie zaskoczyła Łukasza Warzechy. - To jest po prostu wybór dalszego wygodnego życia, przy próbach oddziaływania na polskie życie polityczne z tylnego siedzenia, co zresztą próbował robić. Myślę, że priorytetem będzie teraz dla niego ogranie Grzegorza Schetyny, tak jak priorytetem dla Schetyny jest pozostanie na stanowisku szefa Platformy - stwierdził gość TOK FM.
Według niego, gdyby Donald Tusk przegrał w wyborach prezydenckich, byłby kompletnie pokonanym politykiem. - I Grzegorz Schetyna byłby górą. Myślę, że to było marzenie Grzegorza Schetyny. Żeby Donald Tusk przyjechał, wystartował i przegrał - podkreślił publicysta.
- A ja bym chciała, żebyśmy na dzień przed 11 listopada, jednak oderwali się od własnych małości i słabości i nie podejrzewali wszystkich o niecne zamiary i teorie spiskowe - skomentowała dr Materska-Sosnowka. Jej zdaniem Donald Tusk jest "politykiem wagi ciężkiej, który byłby pożądany jako prezydent kraju ze względu na doświadczenie, kompetencje, to jakie ma stosunki międzynarodowe". - Ranga pozycji prezydenta zostałaby przywrócona na właściwe tory. Chciałabym, abyśmy też w ten sposób potrafili na to patrzeć, bo żaden polityk nie jest kryształowy - podsumowała.
Rozmowy posłuchasz też wygodnie na telefonie dzięki aplikacji TOK FM.