Nie Schetyna, a... Donald Tusk. Jacek Jaśkowiak o tym, kto skłonił go do startu w prawyborach w PO
Zarząd PO ma zatwierdzić w piątek kandydatów w prawyborach prezydenckich w KO oraz ustalić ich scenariusz. Termin zgłaszania kandydatów minął we wtorek o północy i do środowego poranka wydawało się, że jedyną kandydatką w prawyborach będzie wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Nieoczekiwanie w środę około południa Grzegorz Schetyna poinformował, że jest kontrkandydat dla Kidawy-Błońskiej, która dokumenty potrzebne do rejestracji (w tym około 150 podpisów poparcia) złożyła już w poniedziałek. Początkowo nie było jasne, kto nim jest, ponieważ zgłoszenie dotarło do zarządu PO w kopercie we wtorek wieczorem.
"Do startu przekonał mnie Tusk"
Jak wyjaśniał w Poranku Radia TOK FM, do startu w prawyborach przekonał go... Donald Tusk. - Wsłuchałem się w jego przemówienie, gdy ogłaszał, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich. Z tych samych powodów, dla których on nie zdecydował się na start, to ja uznałem, że powinienem stanąć do wyścigu - powiedział prezydent Poznania i precyzował, że Tusk wskazywał na kwestię obciążania przeszłością, ośmioma latami rządów PO-PSL. - Moje ostatnie pięć lat w Poznaniu było inne. Priorytety były inne - mówił Jaśkowiak.
Podkreślał, że w Poznaniu stara się być prezydentem, który jest nie tylko blisko swojej partii, ale też innych ruchów politycznych. - Staram się łączyć, a nie dzielić. Mam dobre relacje z lewicą. To jest mój atut, że łączę pewne środowiska - mówił gość Jacka Żakowskiego.
Samorządowiec stwierdził także, że "naprawdę chce być prezydentem Polski". - Uważam, że mam duże szanse w starciu z Andrzejem Dudą. To pierwsze starcie w prawyborach, z Małgorzatą Kidawą-Błońską, może być trudniejsze - ocenił.
"Mam zapewnienie od Grzegorza ws. pieniędzy"
Jacek Żakowski dopytywał, czy to Grzegorz Schetyna stoi za jego kandydaturą. - Schetyna mnie nie namawiał, niczego nie kazał. Rozmawialiśmy, że ważne dla przyszłości opozycji będzie to, kto zostanie prezydentem i jaka to będzie osoba. To istotne w kontekście kolejnych wyborów. Chodziło w tych rozmowach o to, czy powinien być to kandydat typowo partyjny, czy łączący wiele środowisk - wyjaśniał Jaśkowiak.
Jak podkreślił, jeśli zostanie kandydatem na prezydenta, to jego kampania będzie zupełnie inna niż te ostatnie w wykonaniu partii Grzegorza Schetyny. - Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny niż ja, decydował o kształcie kampanii, o pieniądzach. Rok temu, w wyborach samorządowych, nikt nie ingerował w mój sztab. Będę chciał pokazać, w czym jestem lepszy od Andrzeja Dudy. Nie będę czekał, aż ktoś mi wybierze sztab - tłumaczył Jacek Jaśkowiak i dodał: Uzyskałem zapewnienie od Grzegorza (Schetyny-red.), że moja kampania będzie miała finansowanie ze strony Platformy Obywatelskiej.
-
Ambasador USA Mark Brzezinski ostrzega polskie władze. "Skoro piszą list, to coś wiedzą"
-
"Lex Tusk" przekreśli szanse na międzynarodową karierę Andrzeja Dudy? "Drugi wariant zwycięża"
-
"Lex Tusk" takim prezentem dla PiS, jak granatnik dla gen. Szymczyka? "Może wybuchnąć w rękach"
-
Dyrektorka szkoły zgłosiła, że ksiądz dotyka dzieci. "Wieś przyjechała po nią z taczkami"
-
W wypadku pod Ostrowcem zginęło pięcioro krewnych, wracali z wesela. Policja informuje o zatrzymaniu 38-latka
- Wyniki Lotto 29.05.2023, poniedziałek [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Co po Erdoganie? Dla "Sułtana z Turcji" "nie ma alternatywy". "Bez niego pozostaje czarna dziura"
- "Putin byłby dumny". Politycy opozycji ostro i jednym głosem o decyzji Dudy ws. "lex Tusk"
- MSWiA ogłosił sankcje na ludzi Łukaszenki. Wśród nich sędzia, który skazał Andrzeja Poczobuta
- Jaka będzie przyszłość Dudy po "lex Tusk"? "Z pieczątką PiS na czole będzie chodził do końca życia"