Adam Szłapka do tej pory był sekretarzem generalnym Nowoczesnej. W walce o fotel szefa partii pokonał posła Krzysztofa Mieszkowskiego.
Adam Szłapka uzyskał 66 głosów, na Krzysztofa Mieszkowskiego zagłosowało 41 delegatów.
Wybory były konieczne po tym, jak z pełnienia obowiązków zrezygnowała dotychczasowa szefowa Nowoczesnej - Katarzyna Lubnauer.
Lubnauer wzięła porażki na siebie
Podczas obrad konwencji partii w Warszawie Katarzyna Lubnauer mówiła, że zawsze uważała, iż politykę powinno uprawiać się na poważnie i tak stara się postępować. - Dlatego jednak w tym miejscu należy postawić pytanie, czy mam poczucie sukcesu? Czy jestem zadowolona z miejsca, w którym obecnie się znajdujemy? Czy uważam, że powinniśmy poprzestać na osiągniętych celach? Odpowiedź jest krótka trzy razy "nie" mówiła ustępująca ze stanowiska polityczka.
- Prawda jest taka, że udało nam się przetrwać najtrudniejszy czas, że mamy reprezentację w samorządach i w Sejmie (...), ale wybory europejskie i parlamentarne przegraliśmy i jako partia i jako koalicja - wyliczała Lubnauer. I podkreśliła, że rezygnuje w poczuciu, że jako przewodnicząca na trudne czasy zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby partia przetrwała kryzys.
Po rezygnacji Lubnauer, za zamkniętymi drzwiami, delegaci dokonali wyboru nowego szefa.
Nowoczesna pojawiła się na polskiej scenie politycznej w 2015 roku, przed wyborami parlamentarnymi. Założycielem ugrupowania był ekonomista Ryszard Petru. Jeszcze dwa lata temu pełna nazwa partii brzmiała "Nowoczesna Ryszarda Petru".
Podczas konwencji partii, która odbyła się 25 listopada 2017 roku, zmieniono nazwę partii na "Nowoczesna". Dokonano też wyborów nowych władz. Ryszard Petru przegrał, przewodniczącą została Katarzyna Lubnauer. Zaledwie kilka tygodni później zaczęły się podziały w klubie parlamentarnym partii - z członkostwa zrezygnowała m.in. posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.
W grudniu 2018 grupa posłów i posłanek z Kamilą Gasiuk-Pihowicz na czele weszła do klubu Platformy Obywatelskiej.
