Czy Platformie potrzeba własnego Zandberga? Pitera ostro o Kidawie-Błońskiej: "Kryteria towarzysko-lojalnościowe"

- Reakcja na zgłoszenie się prezydenta Jacka Jaśkowiaka do udziału w prawyborach w PO i euforia, która objęła bardzo wiele środowisk, dowodzi słabości jego kontrkandydatki - mówiła w Poranku TOK FM Julia Pitera, była europosłanka Platformy.
Zobacz wideo

Zarząd PO zatwierdził w ubiegły piątek dwoje kandydatów w prawyborach prezydenckich - wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Ta ostatnia kandydatura pojawiła się niejako w ostatniej chwili i wśród niektórych wzbudziła spore zaskoczenie. Część komentatorów zwracała uwagę na stosunkowo niewielką ogólnopolską rozpoznawalność Jaśkowiaka. On sam mówił w TOK FM, że do kandydowania w prawyborach skłoniło go wystąpienie Donalda Tuska. 

Jego decyzję komentowała w TOK FM także Julia Pitera, która zestawiła go z kandydaturą Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi wysuniętej jako kandydatka na premiera. - Reakcja na zgłoszenie się prezydenta Jaśkowiaka i euforia, która objęła bardzo wiele środowisk, dowodzi, że ludzi czekają na dobrego kandydata, kogoś, w kogo uwierzą, kto jest autentyczny, kogoś, kto jest w stanie wytrzymać tę rywalizację. To raczej dowodzi słabości kontrkandydatki, a nie jakiejś wyjątkowej siły prezydenta Jaśkowiaka - mówiła Pitera. I pokusiła się o ostrą ocenę kryteriów, jakie ostatnio kierowały decyzjami personalnymi dotyczącymi kandydatów na najważniejsze stanowiska z ramienia PO. - Do tej pory mieliśmy kryterium z kategorii towarzysko-lojalnościowej wewnątrzpartyjnej, a ja uważam, że sytuacja w Polsce jest bardzo groźna. (...) Czekam na kandydata, który będzie w stanie postawić tamę temu, co się dzieje. Nie chodzi tylko o to, żeby pokonać Andrzeja Dudę - mówiła była europosłanka.

Dokąd kroczy PO?

Pitera zastanawiała się również, jakie przesłanki generalnie kierują poczynaniami Platformy Obywatelskiej. Ona sama, jak przyznała, nie dostrzega spójnej linii partyjnej. - W każdej sprawie, która była istotna dla opinii publicznej, dość trudno jest odpowiedzieć na pytanie, jakie przesłanki ideowe kierowały PO - wskazała. Nie bez ironii dodała, że jej zdaniem największym sukcesem PO była ostatnio reaktywacja lewicy w Polsce. 

- Są okresy koniunktury i dekoniunktury. Jest moment pewnego ochłodzenia. Mam nadzieję, że przyjdzie moment pozytywnego rozgrzania, kiedy ludzie będą czekać na wystąpienia polityków PO, na proponowane rozwiązania. Okres jest po prostu słabszy. Chciałabym, żeby ktoś określił, jaką ścieżką ideową (kroczy PO) - dodała. 

Ona sama zaproponowałaby Platformie powrót do korzeni i bycia w centrum. - Platforma była zawsze centrum, więc może nie trzeba szukać czegoś nowego. Ludzie w Polsce są centrowi i wcale skrajności nie chcą - dodała.

A kto powinien stanąć na czele PO? Kto powinien o tę funkcję walczyć? I czy ktoś może wygrać z Grzegorzem Schetyną? Posłuchaj całej rozmowy - w aplikacji TOK FM zrobisz to na telefonie: