Beata Mazurek ostro rymuje o Marianie Banasiu. Twitter nie dowierza i zrobi screeny

"Prezes NIK Marian Banaś milczy i milczy, pogrąża siebie i przy okazji nas. Panie Banaś pobudka, czas wstać, ludziom odpowiedź dać: rezygnacja czy nie" - napisała na Twitterze europosłanka PiS Beata Mazurek.
Zobacz wideo

Po wczorajszym spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Kamińskiego z Marianem Banasiem rzeczniczka PiS Anita Czerwińska poinformowała, że władze partii oczekują od prezesa NIK złożenia dymisji z zajmowanej funkcji. Po tym oświadczeniu politycy PiS gremialnie apelują do Mariana Banasia o podanie się do dymisji ze stanowiska prezesa NIK.

Uwagę przykuł wpis byłej rzeczniczki PiS, a dziś europosłanki - Beaty Mazurek.

Wierszowany wpis Beaty Mazurek błyskawicznie doczekał się wielu komentarzy internautów, którzy przypominają, jak PiS niedawno bronił Mariana Banasia.

Sasin: Oczekujemy honorowej decyzji

 O "honorową dymisję" apelował dziś wicepremier Jacek Sasin. - Mówiliśmy od początku, że jeśli pojawią się uzasadnione wątpliwości, dotyczące spraw, które media naświetlają od wielu tygodni, to wtedy będziemy oczekiwać od pana prezesa Banasia honorowej decyzji podania się do dymisji - powiedział polityk PiS. Jednocześnie dodał, że konstytucyjna pozycja prezesa NIK jest bardzo mocna i nie ma dziś żadnych mechanizmów odwołania go ze stanowiska.

- My sobie nie wyobrażamy takiej sytuacji, żeby prezes NIK, który powinien mieć nieposzlakowaną opinię, pełnił swoją funkcję, mimo takich wątpliwości" – oświadczył Sasin.

Karczewski: Jakiś sposób znajdziemy

Na "honorową dymisję" Banasia liczy także wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Na razie będziemy czekali na decyzję pana prezesa Mariana Banasia, liczę na to, że ta decyzja będzie honorowa – powiedział. Pytany, czy PiS ma "magiczny sposób" – takiego sformułowania użył wiceprezes Adam Lipiński - by Banaś przestał być szefem NIK, Karczewski odparł: "magicznego sposobu – nie, natomiast na pewno jakiś znajdziemy".

- Będziemy się zastanawiać, konsultować z prawnikami, będziemy poszukiwać. Patrząc w życiorys pana prezesa i znając jego dotychczasową działalność, jestem przekonany, że po wczorajszej rozmowie pan prezes podejmie taką decyzję, jakiej oczekują władze partii Prawo i Sprawiedliwość – powiedział Karczewski. 

Afera Mariana Banasia

We wrześniu TVN w programie "Superwizjer" podał, że Marian Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w Krakowie, gdzie mieścił się pensjonat oferujący pokoje na godziny, i że wynajem kamienicy o powierzchni 400 mkw. i dwóch mniejszych, miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu. Według "Superwizjera" Marian Banaś zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy w Krakowie; mowa była także o powiązaniach ze stręczycielami.

W środę Marian Banaś stawił się w Sejmie przed sejmową komisją do spraw kontroli państwowej, która  zajmowała się opiniowaniem wniosków prezesa NIK na swoich zastępców. Banaś zaproponował na to stanowisko posła PiS Marka Opiołę oraz byłego posła PiS Tadeusza Dziubę. Obaj uzyskali pozytywną rekomendację komisji.  Po dyskusji dotyczącej kandydatów głos zabrał sam Marian Banaś, który wygłosił oświadczenie w sprawie kamienic, które posiadał w Krakowie oraz wszelkich innych doniesień, które pojawiały się w mediach w ostatnim czasie. Doniesienia medialne nazwał "kampanią oszczerstw. - Nic z tego nie jest prawdą. Każdy z tych zarzutów to kłamstwo - stwierdził Banaś.

TOK FM PREMIUM