Jest nowy komunikat NIK w sprawie dymisji Mariana Banasia. A CBA zawiadamia prokuraturę
"W związku z pojawiającymi się informacjami, jakoby Prezes NIK złożył dymisję z zajmowanego stanowiska informujemy, że decyzja taka nie zapadła. Jednocześnie zapewniamy, że Najwyższa Izba Kontroli pracuje zgodnie z obowiązkami przypisanymi jej ustawą" - poinformowali przedstawiciele NIK w krótkim komunikacie, który pojawił się na stronie instytucji w piątek po południu.
Wcześniej "Gazeta Wyborcza" podawała, że z nieoficjalnych źródeł dziennikarzy wynika, że Marian Banaś podaje się do dymisji i niebawem pojawi się w gabinecie marszałka Sejmu Elżbiety Witek, aby złożyć rezygnację.
Sama Witek - pytana przez dziennikarzy w Sejmie, czy "jest już dymisja Mariana Banasia" odpowiedziała: "na razie nie ma". "Jak będzie, to powiem" - dodała marszałek Sejmu.
CBA zawiadamia prokuraturę
Również w piątek po południu Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że "skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Pana Mariana Banasia".
"Zawiadomienie jest wynikiem kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia prowadzonej przez Biuro. Do zawiadomienia dołączono protokół kontroli" - czytamy w komunikacie CBA.
CBA podaje, że 28 listopada zakończyło procedurę kontroli oświadczeń majątkowych Banasia, składanych przez niego w latach 2015-2019. "Kontrola wykazała nieprawidłowości, które - w ocenie CBA - uzasadniają skierowanie sprawy do prokuratury" - stwierdzają służby. Zaznaczają, że Banaś złożył zastrzeżenia do raportu, ale "zostały one w całości odrzucone przez biuro".
"W zawiadomieniu [do prokuratury - red.] CBA wskazuje na podejrzenie złożenia przez Mariana Banasia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych, zatajenie faktycznego stanu majątkowego oraz nieudokumentowanych źródeł dochodu" - informuje biuro w swoim komunikacie.
Banaś komentuje zawiadomienie CBA
Szef NIK odniósł się do oświadczenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - To dobrze, że prokuratura i ewentualnie niezawisły sąd zajmą się sprawą moich oświadczeń majątkowych i skrupulatnie wyjaśnią wszystkie wątpliwości - poinformował.
Dodał, że kategorycznie zaprzecza zarzutom, że zatajał swój stan majątkowy i ma nieudokumentowane źródła dochodów. Zadeklarował, że jest gotowy do składania wszelkich wyjaśnień i ze spokojem czeka na finał sprawy.
Spotkanie w siedzibie PiS
W siedzibie PiS z szefem NIK Marianem Banasiem spotkali się w czwartek prezes partii Jarosław Kaczyński i wiceprezes, szef MSWiA Mariusz Kamiński. Jak poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska, wyrazili oni oczekiwanie podania się przez szefa NIK do dymisji.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki powiedział w piątek, że zapoznał się z raportem CBA w sprawie prezesa NIK i doszedł do przekonania, że wnioski z niego płynące powinny skłonić Banasia do podania się do dymisji. Morawiecki ocenił, że Banaś poda się w piątek do dymisji. "Jeśli tak się nie stanie, mamy plan B" - dodał premier.
Zgodnie z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli prezesa NIK powołuje Sejm bezwzględną większością głosów za zgodą Senatu. Sejm - stanowi ustawa - odwołuje prezesa NIK m.in. w przypadku jeżeli zrzekł się on stanowiska.