Kobieta kandydatką Lewicy na prezydenta? Prof. Maciej Gdula nie chce zdradzić, o kogo chodzi

Prof. Maciej Gdula z Wiosny w rozmowie z Piotrem Kraśką w TOK FM podkreślił, że wystawienie w wyborach prezydenckich kobiety byłoby spełnieniem oczekiwań dużej części wyborców Lewicy. - To byłoby ważne poszerzenie tego grona pierwszorzędnych liderów - uważa.
Zobacz wideo

Według informacji Oko.press w wyborach prezydenckich Lewica postawi nie na głównych liderów: Włodzimierza Czarzastego, Adriana Zandberga czy Roberta Biedronia, ale na kobietę. W Poranku Radia TOK FM Piotr Kraśko pytał o tę informację prof. Macieja Gdulę z Wiosny. 

- Mówi się o tym, że to może nie będzie Zandberg ani Biedroń, ale w polityce jak ktoś mi mówi, że to jest przesądzone, to ja zawsze mówię: poczekajmy jeszcze chwilę. Zobaczymy - podkreślił, obiecując, że sytuacja zostanie na pewno wyjaśniona niedługo po 14 grudnia

Według profesora, jeśli "będzie to kobieta, to na pewno będzie to wyjście naprzeciw oczekiwaniom dużej liczbie wyborców lewicy". - Moim zdaniem to byłoby ważne poszerzenie tego grona pierwszorzędnych liderów. Na pewno pozwoliłoby to pokazać lewicy coś nowego w kampanii prezydenckiej, a na tym nam też zależy - stwierdził. 

Dziennikarz zastanawiał się, kto mógłby być kandydatką. - To musiałaby też być osoba, która ma szansę. Zandberg, Biedroń, to osoby ogólnie chyba uważane za sprawne retorycznie. Czy jest taka kandydatka Lewicy, o której myśli pan, że jest świetna i wie pan, że sobie poradzi? - pytał Kraśko. 

Gość Poranka Radia TOK FM odpowiedział, że w rozmowach, które toczyły się już po ukazaniu się tekstu Oko.press, słyszał, że "jeżeli będzie to kobieta, to będzie ona świetna, wszyscy będą bardzo zdziwieni i stwierdzą, że tak powinniśmy myśleć od początku". - Ufam, że to jest bardzo mocna kandydatura - podsumował. 

Przypomnijmy, że w wyborach prezydenckich w 2015 kobieta była kandydatką lewicy. Bo SLD postawiło na Magdalenę Ogórek. 

Kampania prezydencka Lewicy

Prof. Maciej Gdula zapewniał również, że kampania prezydencka, którą będzie prowadzić Lewica, będzie częściowym przedłużeniem kampanii parlamentarnej. - Będziemy mówić o tym, co to jest nowoczesne państwo dobrobytu. Chcemy mieć takie państwo dobrobytu, które dla wszystkich stara się być jak najlepsze (także dla grup mniejszościowych - red.) - tłumaczył, podkreślając, że w tych grupach jest też ogromny potencjał dla rozwoju. 

Podczas kampanii ma być poruszana również kwestia ekologii oraz obecności Polski w UE. - Chcemy w niej być ważnym krajem, który siedzi przy stole i rozmawia o tym, jak zmienić Unię Europejską. Prawo i Sprawiedliwość woli siedzieć w kącie - stwierdził. 

Na pytanie dziennikarza co musi się stać, aby wyborcy zaczęli głosować nie na PiS, ale właśnie na Lewicę, poseł odparł, że konieczne jest zrozumienie tego, że wcale "nie jest tak różowo", jak przekonuje partia rządząca. - Mówimy o tym, że państwo dobrobytu to nie tylko gruby portfel, ale też jakość życia. A jej nie będzie bez dobrej edukacji, bez dobrego systemu ochrony zdrowia i bez czystego środowiska. Teraz tego nie ma - mówił, wskazując np. na zamykane oddziały w szpitalach, brak odpowiednich działań ekologicznych ze strony rządu oraz niezadowolonych nauczycieli pracujących w szkołach. 

Całej rozmowy posłuchasz także wygodnie na telefonie dzięki aplikacji TOK FM.

TOK FM PREMIUM