Władysław Kosiniak-Kamysz: Start w wyborach Szymona Hołowni jest dla mnie dobry
Zdaniem Władysława Kosiniaka-Kamysza duża liczba kandydatów startujących w wyborach prezydenckich nie osłabia jego pozycji. Bo prezes PSL-u sam wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
- Po pierwsze dzięki temu Andrzej Duda na pewno nie wygra w pierwszej turze. Start Szymona Hołowni jest dla mnie dobry. Myślę, że jest dobry też dla Lewicy i dla Konfederacji. Jest tylko złą wiadomością dla Platformy Obywatelskiej, bo od 2005 roku, dwie największe partie wprowadzały do drugiej tury swoich kandydatów - stwierdził szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Prowadzący program Piotr Kraśko zwrócił jednak uwagę, że można odnieść wrażenie, iż poglądy Hołowni są bardziej zbliżone do poglądów Kosiniaka-Kamysza, a więc to jemu, a nie kandydatowi PO, może zabrać on wyborców.
- Wszyscy (kandydaci - red.) będą obniżać wynik kandydatowi lub kandydatce Platformy Obywatelskiej. Bo jeżeli ktoś chce wejść do drugiej tury, to tam jest największy rezerwuar głosów: u Andrzeja Dudy i u kandydatki lub kandydata Platformy - przekonywał polityk. Jak ocenił, dzięki temu do drugiej tury może wejść kandydat, który zdobędzie 15-20 procent głosów. - Każdy z kandydatów może o to powalczyć. Pierwszy raz mamy sytuację, kiedy przez słabość największej partii opozycyjnej inni kandydaci mają realne szanse i w pierwszej turze wybierzemy większe dobro, a nie mniejsze zło - ocenił.
"Andrzej Duda nie przekroczy 40 proc. w pierwszej turze"
Na pytanie, czy wyborcy nie będą woleli zagłosować na Szymona Hołownię zamiast na kandydata ludowców z racji jego świeżości w polityce, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że kampania wyborcza będzie czasem, aby pokazać istniejące pomiędzy nimi różnice: przygotowania do sprawowania takiej funkcji, zdobytego doświadczenia, umiejętności zarządzania. - Prezydent, aby dobrze sprawować swoją rolę, musi być bogaty w różnego rodzaju doświadczenie. Rozmawiać z Polakami nie od tygodnia czy dwóch, ale od kilku lat - ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Z natury rzeczy największe szanse wygrania w pierwszej turze mają największe partie. Czy w drugiej turze kandydat PO wygra z prezydentem Dudą, to wszyscy mają największe wątpliwości. Czasem inni kandydaci mają na to duże większe szanse - mówił, dodając, że dość często jest wymieniany właśnie w tym gronie.
Zdaniem szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego, dzięki "szerokiej palecie różnych kandydatów", Andrzej Duda nie otrzyma w pierwszej turze więcej niż 40 proc. głosów. Kosiniak-Kamysz nie miał zbyt wiele dobrego do powiedzenia na temat urzędującego prezydenta. - Poprzeczka jest nisko ustawiona w samodzielności prezydenta, w jego koncepcji politycznej prowadzenia Polski, bycia prezydentem. Doceniam aktywność i jazdę po kraju, ale z tej jazdy niewiele wynika - stwierdził.
Piotr Kraśko zwrócił uwagę, że mimo - jak określił to gość TOK FM - nisko zawieszonej poprzeczki, to Andrzej Duda nadal prowadzi w sondażach. - Oczywiście, ma prawie pewność wejścia do drugiej tury. Tylko wynika to nie ze zdolności prezydenta, ale siły jego obozu politycznego. Andrzej Duda jest przedstawicielem partii, która przed chwilą wygrała wybory parlamentarne i dostała 40 procent poparcia - podsumował Władysław Kosiniak-Kamysz.
Całej rozmowy posłuchasz też wygodnie na telefonie dzięki aplikacji TOK FM.
-
Nowy sondaż. Prawie wszystkim rośnie, tylko nie im. To koniec wielkiego boomu?
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Przeczytaliśmy "Vademecum wyborcze katolika". Ksiądz rozkłada ręce: To pomyłka
-
Gabinet grozy. "Zabrałbym się chyba za tego HIV-a". Przyszła do niego zdrowa, a wyszła "śmiertelnie chora"
-
"To nie jest dar". Ekspert o 2 mld dla Polski. I MON-ie, który kupuje, jakby miał "kartę bez limitu"
- Głosowanie poza miejscem zamieszkania. Co zrobić i do kiedy? [ZASADY I TERMINY]
- Kaczyński i 50 tys. w kopercie. Prokurator nie dała wiary zeznaniom. "To jest wróżka"
- Abp Stanisław Szymecki nie żyje. Senior archidiecezji białostockiej miał 99 lat
- PiS "w pewnej defensywie", ale opozycja też musi uważać. "To dziś główny kłopot"
- Sąd zmienił decyzję w sprawie Ewy M. Aktywistka będzie mogła wyjść na wolność