Karol Guzikiewicz pomoże osobom, które zgłosiły korupcję w szpitalu Tomasza Grodzkiego. Zapłaci za pomoc prawną
Sprawa dotyczy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałka Senatu, które Karol Guzikiewicz złożył 27 listopada w delegaturze CBA w Gdańsku. Samorządowiec dostał maila, w którym mieszkanka Szczecina twierdzi, że Tomasz Grodzki jako lekarz wziął w kwietniu 2009 r. dwa tysiące złotych łapówki za operację jej ojca.
Guzikiewicz opublikował w czwartek na jednym portali społecznościowych kopię zawiadomienia (z datą 5 grudnia) z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie o wszczęciu śledztwa w sprawie przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie dwóch tysięcy złotych "w dacie bliżej nieustalonej w kwietniu 2009 r. w Szczecinie w związku z pełnieniem funkcji publicznej - ordynatora szpitala".
W piśmie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie jest informacja, że śledztwo będzie dotyczyło także "podejmowania w okresie od grudnia 2004 do grudnia 2019 r. w Szczecinie czynności, które mogą udaremnić lub znacznie utrudnić ustalenie przestępczego pochodzenia środków płatniczych pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego - przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej poprzez ich wydatkowanie na rzekome cele statutowe Fundacji Pomocy Transplantologii w Szczecinie".
"W związku z zawiadomieniem informuję, że osoby, które zgłosiły się do mnie w sprawach korupcyjnych, mogą liczyć na wsparcie prawne sfinansowane przeze mnie z diet radnego otrzymanych od początku kadencji jeżeli będzie potrzeba" - poinformował radny Guzikiewicz na Facebooku.
Guzikiewicz powiedział PAP, że dotychczas z diet radnego pomorskiego sejmiku uzyskał około 20 tys. zł.
Na początku grudnia pełnomocnik marszałka Senatu mec. Jacek Dubois zażądał sprostowania i zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, jakoby m.in. w 2009 r. Grodzki wziął pieniądze za operację. Adwokat zagroził, że w razie ich dalszego rozpowszechniania jego klient złoży pozew o ochronę dóbr osobistych.
Żądanie sprostowania odnosi się do "Gazety Polskiej", natomiast zakaz rozpowszechniania tych informacji dotyczy także radnego Karola Guzikiewicza. Ponadto pełnomocnik marszałka Senatu poinformował, że zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przez samorządowca PiS przestępstwa przez złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie.
W ubiegły piątek Guzikiewicz napisał na Twitterze: "Przepraszam Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego za moje nieprawdziwe twierdzenia, jakoby Marszałek Senatu Tomasz Grodzki brał łapówki".
Dodał, że podtrzymuje sprawę zgłoszeń korupcyjnych przekazanych do CBA "dotyczących innych osób".