Wiceszef MSZ o słowach ambasadora Rosji: Gotowi jesteśmy tłumaczyć rosyjskim dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba
Komentarz wiceszefa resortu spraw zagranicznych to reakcja na wypowiedzi ambasadora Rosji. Siergiej Andriejew, w związku z ostatnimi wypowiedziami prezydenta Putina, został w piątek (27 grudnia) wezwany pilnie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Rzeczywiście, byłem wczoraj po obiedzie zaproszony do polskiego MSZ, odbyłem spotkanie z szefem departamentu wschodniego Janem Hofmoklem - powiedział rosyjski ambasador w wypowiedzi dla agencji TASS. - Rozmowa była trudna, ale poprawna - ocenił. Andriejew odniósł się w swej wypowiedzi do depeszy PAP, gdzie zacytowana była wypowiedź wiceministra Przydacza, który zaznaczył, że "w trakcie rozmowy przekazano w imieniu polskich władz stanowczy sprzeciw wobec insynuacji historycznych, których dopuścili się kilkukrotnie w ciągu ostatnich dni przedstawiciele najwyższych władz Federacji Rosyjskich, w tym, w szczególności, prezydent Władimir Putin, jak również przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin".
- Na podstawie informacji opublikowanej przez PAP można by odnieść wrażenie, że wiceminister Przydacz złożył taki protest podczas mojej wizyty w polskim MSZ, a w rzeczywistości nie uczestniczył on w tym spotkaniu. Jeśli tego rodzaju oświadczenia składał, to odbyło się to poza ramami mojej wizyty w MSZ Polski - stwierdził ambasador Rosji w Warszawie. Zapewnił też: "Jeśliby coś podobnego zabrzmiało podczas moich rozmów w MSZ, to wtedy, oczywiście, na te bezpodstawne i obraźliwie wobec mojego kraju i mojego prezydenta słowa byłaby udzielona stosowna odpowiedź".
"W odpowiedzi na komentarz ambasadora Andriejewa mam tylko jedną uwagę: gotowi jesteśmy tłumaczyć rosyjskim (w oryginalnym wpisie flaga Rosji - PAP) dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba. Do czasu, kiedy pogodzą się z tym, że świat nie zapomni paktu RibbentropMołotow i parady sowiecko-hitlerowskiej w Brześciu" - napisał Przydacz w sobotę przed południem. Wiceminister zamieścił ten wpis także w języku angielskim.
Wiceminister wpis zilustrował archiwalnym zdjęciem niemieckich generałów Heinza Guderiana i Mauritza von Wiktorina oraz sowieckiego kombryga Siemiona Kriwoszeina, odbierających defiladę Wehrmachtu i Armii Czerwonej w Brześciu 22 września 1939 r.
Ataki Putina na Polskę
W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji Władimir Putin skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. Podkreślił przy tym wykorzystanie przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał też m.in., że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".
Czytaj też: Skąd ataki Putina na Polskę? "Prezydent Rosji znów montuje sobie wielką imprezę">>>
Władimir Putin sformułował też zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który - według rosyjskiego prezydenta - miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki. "Łajdak, antysemicka świnia, inaczej powiedzieć się nie da. W pełni solidaryzował się on (Lipski) z Hitlerem w jego antysemickim nastawieniu i, co więcej, obiecywał wystawić mu w Warszawie pomnik za niegodziwości wobec narodu żydowskiego" - mówił w ubiegłym tygodniu Putin, uczestnicząc w posiedzeniu kolegium kierowniczego resortu obrony Rosji.
DOSTĘP PREMIUM
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Kowal tłumaczy, po co Zełenskiemu pociski dalekiego zasięgu. "To bardzo prosta rzecz"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- Alert RCB. "Jeśli możesz, zostań w domu!". Służby ostrzegają
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Wznowiona akcja ratownicza w kopalni Pniówek. Jej celem jest dotarcie do siedmiu zaginionych górników
- Alert RCB. W sobotę zawieje i zamiecie śnieżne. Trudne warunki na drogach
- Czy wyborcy opozycji chcą wspólnej listy? [SONDAŻ]
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Joe Biden przyleci do Polski. Kancelaria Prezydenta potwierdza