Wyrok sądu w sprawie Gersdorf kontra Piotrowicz. Były poseł musi przeprosić
Były poseł ma 14 dni na złożenie oświadczenia z przeprosinami. Ma się ukazać w TVN po programie "Fakty".
Pozew złożyli I prezes Małgorzata Gersdorf i sędzia Krzysztof Rączka, który mówił po wyroku, że jest nim usatysfakcjonowany.
Piotrowicz musi też wpłacić 20 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce. Wyrok jest nieprawomocny. - Wypowiedź Stanisława Piotrowicza naruszyła dobra osobiste powodów w postaci ich dobrego imienia i czci - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Rafałko.
Stanisław Piotrowicz nie pojawił się w sądzie. Wyrok jest nieprawomocny.
Co powiedział Piotrowicz?
Chodziło o wypowiedź byłego posła PiS Stanisława Piotrowicza z końca sierpnia 2018 roku. Podczas obrad KRS, na których miano zarekomendować kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, doszło do manifestacji Obywateli RP. Stanisław Piotrowicz - wtedy poseł Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego - odnosząc się do demonstracji, powiedział dziennikarzom, że "nie może być takiej sytuacji, by garstka niezadowolonych z utraty przywilejów blokowała prace organu konstytucyjnego". Dopytywany, o jakie przywileje chodzi, odpowiedział, że chodzi także o to, żeby "sędziowie, którzy są zwykłymi złodziejami, nie orzekali dalej".
Słowa Stanisława Piotrowicza wzbudziły oburzenie i sprzeciw części środowiska sędziowskiego. W związku z wypowiedzią byłego posła prezes Małgorzata Gersdorf i sędzia SN Stanisław Rączka złożyli pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych przeciwko Piotrowiczowi. Sędziowie domagali się od niego przeprosin w mediach oraz wpłaty 50 tys. zł zadośćuczynienia na konto Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce.
Gersdorf: Moi uczniowie będą pytać, czy jestem złodziejką
Rozprawa w tym procesie odbyła się przed Sądem Okręgowym w Warszawie 2 grudnia 2019 r. Zeznania składali wówczas Małgorzata Gersdorf i Krzysztof Rączka oraz w charakterze świadka wiceprzewodniczący KRS sędzia Wiesław Johann. Stanisław Piotrowicz nie przybył wtedy do sądu.
Małgorzata Gerdorf mówiła wówczas, że wypowiedzią Stanisława Piotrowicza poczuła się urażona osobiście. - Moja cześć została mi zabrana, moje dzieci będą mogły mówić, że ja jestem złodziejką, moi uczniowi będą mnie się pytać, czy jestem złodziejką. Ludzie na ulicy będą mieli możliwość pytać mnie, ile się nakradłam. Tak się zresztą dzieje - wskazała I prezes SN.
Piotrowicz: Nie mam za co przepraszać
Piotrowicz pytany w ubiegłym roku o swoje słowa podkreślił, że nigdy niczego obraźliwego pod adresem profesor Małgorzaty Gersdorf nie powiedział". Jak dodał, "nie mam za co przepraszać".
- Nie nazywałem w ogólności sędziów - ani SN, ani też innych sędziów jako grupy, złodziejami. Te słowa odnosiły się do przypadków kradzieży dokonanych przez sędziów, a pokazanych i napiętnowanych przez media. Miałem na myśli to, że oni nie zostali ukarani w sposób właściwy i dlatego konieczna jest zmiana jeśli chodzi o postępowania dyscyplinarne" - powiedział w ubiegłym roku, w rozmowie z PAP Piotrowicz.
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
"Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
-
Spiski, terroryści i napaść na Białoruś. Oto Polska według Łukaszenki. "Dostało nam się po uszach"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent