500 plus, wiek emerytalny czy wyższe podatki. Wielowieyska pyta Hołownię o gospodarkę. Konkretnych odpowiedzi niewiele
Szymon Hołownia nie brał udziału w sobotnim Marszu Tysiąca Tóg. Jak mówił w Poranku Radia TOK FM, "był tego dnia w trasie". Dopytywany, czy gdyby był w stolicy, to uczestniczyłby w tym wydarzeniu - odparł, że "pewnie tak". - Dlatego, że to, co dzieje się w obszarze polskiego wymiaru sprawiedliwości i ten chaos, który się pogłębia z tygodnia na tydzień po "lekarstwie", które Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało razem z Andrzejem Dudą (...) sprawia, że jesteśmy dziś w bardzo niedobrym miejscu - powiedział.
Pytany, po której stronie tego konfliktu stoi: sędziów czy polityków, powiedział: "Stoję po stronie tych sędziów, którzy widzą problem w wymiarze sprawiedliwości, jeśli chodzi o jego efektywność. Takich sędziów nie brakuje". Dodał, że w jego opinii to, co dzieje się obecnie w wymiarze sprawiedliwości (np. zamieszanie z tzw. neo-KRS) nie jest zgodne z Konstytucją RP, która mówi wyraźnie o niezawisłości i niezależności sędziów. - Z tym trzeba zrobić porządek - stwierdził dziennikarz, który chce startować w wyborach prezydenckich. W przeciwnym razie - jego zdaniem - ludzie zaczną podważać wyroki sędziowskie, co doprowadzi do jeszcze większego chaosu niż obecnie.
W drugiej części rozmowy redaktor Dominika Wielowieyska pytała swojego gościa o sprawy zagraniczne i o to, czy polskie władze powinny zaprosić Władimira Putina na uroczystości z okazji wyzwolenia obozu Auschwitz w Oświęcimiu. - To jest skomplikowana sprawa - stwierdził Hołownia. Jak dodał, "jest przeciwnikiem gdybologii". - Generalnie jestem zwolennikiem tezy, że trzeba rozmawiać i oczywiście porozmawiałbym o tym z ekspertami od polityki zagranicznej, ale poważnie skłaniałbym się do tego, by to rozważyć - dopowiedział gość TOK FM.
Szymon Hołownia zaznaczył, że w obliczu tego, co wydarzyło się w relacjach Polski i Rosji w ostatnim czasie - prezydent Duda nie powinien jechać na obchody wyzwolenia obozu organizowane w styczniu w Jerozolimie (i nie jedzie).
Wielowieyska pyta o gospodarkę
Następnie prowadząca Poranek Radia TOK FM pytała swojego gościa o sprawy gospodarcze. Na przykład o to, czy podpisałby - jako prezydent - ustawę podnoszącą wiek emerytalny. - Uruchomiłbym mechanizm, który planujemy, to jest bardzo szerokie konsultacje społeczne. Dlatego, że opowieść o systemie emerytalnym to opowieść o solidarności pokoleniowej - odpowiedział kandydat na prezydenta.
- Ale dyskusja na ten temat toczy się od lat - wtrąciła prowadząca Wielowieyska. - Warto, żeby wyborcy wiedzieli, jakie ma pan zdanie na ten temat - dodała.
- Ja jestem zwolennikiem tezy, że jeżeli jest taka możliwość - powinniśmy pracować dłużej w interesie przyszłych pokoleń - mówił Hołownia. Zaznaczył jednak, że to, czy podpisałby ustawę w tej sprawie - zależy od tego, jak ta ustawa byłaby napisana.
Dziennikarka pytała też o wyższe podatki dochodowe dla osób najlepiej zarabiających (np. nową stawkę podatkową wynoszącą 40 proc.). Hołownia odparł, że jeśli byłoby to uzasadnione z punktu widzenia budżetowego i społecznego - to tak. - Natomiast gdyby się okazało, że to doprowadzi do destabilizacji systemu inwestycji czy gospodarki, to nie ma sensu - dopowiedział.
Pytany, czy zmodyfikowałby program 500 plus, odparł: "500 plus to nie jest głupi pomysł. Idea transferu socjalnego w rzeczywistości, jaką mamy dziś, to jest coś, co się broni". - Zastanowiłbym się, czy na końcu ten system działa i czy nie zmienić tego zaświadczenia gotówkowego na inną formę i nad tym, czy ten system transferów socjalnych jeszcze rozbudowywać, wprowadzając na przykład kolejne "300 plus" czy trzynastą emeryturę - wyjaśniał.
Jaką jedną z ostatnich kwestii, dziennikarka poruszyła finansowanie procedury in vitro z budżetu państwa. Szymon Hołownia przyznał, że w tej sprawie jego poglądy "ewaluowały przez lata". - Ona (procedura in vitro) jest czymś, co naprawdę ułatwia życie ludziom i pomaga - zarówno w sytuacji zdrowotnej, jak i demograficznej. (...) Jeżeli rząd znalazłby na to pieniądze i zostałby rozwiązany jeden element, który budzi moje etyczne wątpliwości, czyli kwestia zarodków nadliczbowych, to z procedurą in vitro i jej finansowaniem nie mam żadnego problemu - zapewnił kandydat na prezydenta RP.
Szymon Hołownia oficjalnie ogłosił start w wyborach na prezydenta Polski na początku grudnia. Jest dziennikarzem i publicystą katolickim. Ostatnio kojarzony głównie z telewizją TVN, w której wraz z Marcinem Prokopem współprowadził dwanaście edycji "Mam Talent". Niedługo przed ogłoszeniem decyzji o kandydowaniu - pożegnał się z programem. Wcześniej był między innymi dyrektorem programowym stacji telewizyjnej Religia.tv. Pracował też dla "Rzeczpospolitej", pisał felietony do tygodników "Newsweek Polska", "Wprost", obecnie jest felietonistą "Tygodnika Powszechnego".
Hołownia jest założycielem fundacji Kasisi i Dobra Fabryka, które między innymi pomagają ludności w Afryce.
DOSTĘP PREMIUM
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Rosyjscy hakerzy zaatakowali portugalską służbę zdrowia? To odwet za pomoc Ukrainie
- "Król jest nagi"? Najbogatszy azjatycki miliarder musi się tłumaczyć. "W Indiach to bohater"
- Rosjanie nie chcą walczyć w Ukrainie. 600 rezerwistów wróciło do kraju
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat