Czy Anna Maria Żukowska będzie dalej rzeczniczką SLD? Rozenek: Każdy ma lepsze lub gorsze dni. Nie chcę oceniać
"To wygląda na Klątwę Dublera" - napisała Anna Maria Żukowska na Twitterze, w niedzielę po ogłoszeniu informacji o śmierci 46-letniego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Grzegorza Jędrejka.
Dominika Wielowieyska zaczęła rozmowę z posłem Lewicy Andrzejem Rozenkiem właśnie od pytań o wpis rzeczniczki Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jak podkreśliła gospodyni Poranka Radia TOK FM, wpis polityczki wywołał bardzo duże oburzenie. - Jakby pan to skomentował? - pytała. - Zacząłbym od złożenia szczerych kondolencji rodzinie sędziego. Natomiast nie chciałbym tłumaczyć tego wpisu, myślę, że trzeba autorkę zapytać, co miała na myśli - powiedział Rozenek.
Taka odpowiedź nie zakończyła tematu. Bo zdaniem Dominiki Wielowieyskiej skoro Anna Maria Żukowska jest rzeczniczką SLD, to problem jej wypowiedzi i wpisów rzutuje na wizerunek całego ugrupowania.
- Nawet jeżeli to była jakaś metafora, to najwyraźniej nie była ona trafiona, skoro ten wpis budzi takie oburzenie. (...) Każdy ma jakieś lepsze lub gorsze dni i nie chcę tego oceniać, to wewnętrzna sprawa Lewicy i SLD. Jedno jest pewne: trzeba uszanować majestat śmierci i ja bym takich określeń nie użył - mówił polityk.
- Myśli pan, że posłanka Żukowska nadal będzie rzeczniczką SLD? - dopytywała gospodyni Poranka Radia TOK FM. - Tego nie wiem. To jest decyzja partii i myślę, że partia w tej sprawie będzie się zastanawiać - ocenił Andrzej Rozenek.
Ile można rzecznikowi partii?
Wpis po śmierci sędziego TK nie jest pierwszym wystąpieniem Anny Marii Żukowskiej, który budzi kontrowersje. W czasie kampanii wyborczej, przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, rzeczniczka SLD w mediach społecznościowych kłóciła się z radną SLD Moniką Jaruzelską. Skupiła się m.in. na ujawnianiu informacji dotyczących psa radnej Jaruzelskiej, który miał atakować jej suczkę.
Warto przypomnieć, że Żukowska dostała w wyborach bardzo wysokie - drugie - miejsce na liście Lewicy w Warszawie. Dla Jaruzelskiej miejsca na liście zabrakło.
W tym samym czasie rzeczniczka SLD wywołała zdziwienie swoim wystąpieniem w rządowej telewizji. W TVP Info, pytana o raport zdominowanej przez PiS sejmowej komisji ds. VAT, sugerowała, że Donald Tusk i Ewa Kopacz powinni być postawieni przed Trybunałem Stanu. To chyba jedno z nielicznych kontrowersyjnych wystąpień Żukowskiej, za które przeprosiła. "Nie mam i moja partia nie ma do efektów pracy tej komisji zaufania i nie popieram stawiania Donalda Tuska oraz innych osób przed Trybunałem Stanu" - napisała na Twitterze, kilkanaście godzin po występie w TVP Info.
Z kolei jesienią 2018 roku o Annie Marii Żukowskiej było głośno - bo także za pośrednictwem Twittera - ostro oceniła wypowiedź ówczesnej szefowej Nowoczesnej - Katarzyny Lubnauer.
Całej rozmowy Dominiki Wielowieyskiej z Andrzejem Rozenkiem wysłuchasz dzięki aplikacji TOK FM.