TK wchodzi do gry. Wstrzymuje stosowanie uchwały Sądu Najwyższego
Postanowienie TK z 28 stycznia zostało dziś opublikowane w Monitorze Polskim. W ubiegłym tygodniu marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem i prezydentem a Sądem Najwyższym. Chodzi m.in. o przepisy konstytucji odnoszące się do podziału władz i powoływania sędziów. Tym samym Witek chciała wstrzymać posiedzenie połączonych trzech Izb Sądu Najwyższego ws. sędziów nominowanych przez nową KRS. Mimo wszystko SN 23 stycznia wydał uchwałę, w której stwierdził, że tacy sędziowie nie są uprawnieni do orzekania.
Teraz w trybie ekspresowym TK wydał postanowienie ws. wniosku marszałek Witek. Espresowym, bo jak pisaliśmy, niektóre sprawy czekają na rozstrzygnięcie od pięciu lat.
Trybunał wstrzymał stosowanie, od dnia jej wydania, uchwały składu połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku. Postanowienie zostało podjęte w składzie 14 obecnych sędziów TK, większością głosów. Zdania odrębne złożyło trzech z nich: Piotr Pszczółkowski, Leon Kieres oraz Jarosław Wyrembak.
Jak wskazano oznacza to, że niedopuszczalne jest stosowanie przepisów Kodeksu postępowania karnego oraz Kodeksu postępowania cywilnego w rozumieniu przyjętym w uchwale SN. Trybunał uznał również, że kompetencja do orzekania przez sędziego powołanego przez prezydenta na wniosek obecnej KRS nie może być ograniczana, a orzeczenia wydane przez składy orzekające, w których zasiadali tacy sędziowie, mają moc obowiązującą.
Wniosek do TK ws. uchwały złożyli prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Nie ma konfliktu interesów?
Na 25 lutego Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin rozprawy, w sprawie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym. Sprawozdawcą w tej sprawie ma być Krystyna Pawłowicz, która dosłownie przed chwilą opuściła ławy poselskie i żywo broniła ustaw, które teraz ma niezależnie badać. O ten konflikt interesów sejmowy reporter TOK FM pytał Jarosława Krajewskiego z PiS. - My jako posłowie nie powinniśmy wnikać i ingerować w kwestie, który członek trybunału będzie podejmował czynności - powiedział poseł.
A kiedy reporter TOK FM przypomniał posłowi, że w 2016 roku PiS zarzucał ówczesnemu prezesowi TK - Andrzejowi Rzeplińskiemu - że brał udział w pracach nad badaną przez Trybunał Konstytucyjny ustawą.... Krajewski zasłonił się niepamięcią. Warto pamiętać, że prof. Rzepliński ostatecznie wycofał się z orzekania.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Radosław Fogiel na TikToku pyta, "za co nienawidzicie PiS". "Jest cwany. Wpuszcza nas w pułapkę"
- Co zdecyduje o wygranej opozycji w jesiennych wyborach? Sondaż daje wskazówkę
- Na okupowanym Krymie Rosjanie wcielają do armii strażaków i ratowników
- "Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
- PiS na banowanym TikToku. Zbiera tam tylko hejt? "Dzieje się dokładnie to, o co PiS-owi chodziło"
- Donald Trump może zostać aresztowany. A to nie jest jego jedyny problem. "Traci grunt pod nogami"