Prezydent Francji Emmanuel Macron jest zaniepokojony wprowadzanymi przez PiS zmianami w wymiarze sprawiedliwości. Polityk mówił o tym tuż po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą, podczas trwającej właśnie pierwszej oficjalnej wizyty w Polsce. - W rozmowie z prezydentem w pełni szczerze wyraziłem zaniepokojenie związanie z prowadzonymi reformami. Chciałbym, by w najbliższych tygodniach wzmógł się dialog (Polski-red.) z Komisją Europejską. Wiem bowiem, że w Polsce głęboko zakorzenione są wartości wolności i sprawiedliwości – powiedział Emmanuel Macron.
Według Marka Borowskiego, senatora Koalicji Obywatelskiej, taka uwaga nie wniesie wiele. - Obawiam się, że po panu Dudzie to spływa bez żadnych konsekwencji. Prezydent dał ostatnio taki wywiad (w tygodniku "Wprost"-red.) z którego wynika, że jeżeli jest przekonany, że ma rację, to inne opinie nie mają dla niego żadnego znaczenia. To świadczy o bucie, zupełnej arogancji i przekonaniu o własnej racji. To zazwyczaj dobrych rezultatów nie przynosi – ocenił Borowski.
Tuż po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim Macron przyznał także, że dialog z Moskwą leży w interesie bezpieczeństwa całej Europy. - Francja nie jest ani prorosyjska, ani antyrosyjska. Jest proeuropejska. Rosja jest w Europie, nawet jeśli nie jest w UE, to pozostaje w naszym sąsiedztwie – powiedział prezydent Francji. Według Borowskiego, Francja zawsze "miała słabość do Rosji". - Wiele razy ten kraj był w sojuszach z Kremlem. Francuzi są zafascynowani od lat rosyjską kulturą. Tam panuje poczucie, że Rosja jest zbyt duża i ważna, iż należy z nią rozmawiać. Oni mają nadzieję, że na przykład Macron będzie kimś w rodzaju mediatora, który zażegna wielki konflikt, na przykład zakończy sprawę Ukrainy. Doprowadzi do jakiegoś porozumienia Rosji z UE – przekonywał senator KO.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:
