Zbigniew Ziobro na konwencji krzyczy o kaście i kodziarstwie na ulicy. "Buduje tożsamość polityczną"
- Teraz albo nigdy, w tej kadencji albo w ogóle. Damy radę, bo tego potrzebuje polska demokracja. Tego potrzebują Polacy - sprawiedliwych, uczciwych i szybko działających sądów. I damy radę wbrew totalnej opozycji. Wbrew kodziarstwu na ulicy i wbrew zagranicy. I wbrew nadzwyczajnej kaście - krzyczał minister sprawiedliwości na konwencji.
Według politolożki z UW prof. Ewy Marciniak te słowa były skierowane do potencjalnych wyborców Solidarnej Polski. Były też próbą narzucenia agendy dla całej Zjednoczonej Prawicy. - Przez wiele lat było tak, że Solidarna Polska w świadomości publicznej praktycznie nie istniała. Znaleźli dobry moment polityczny, po to, żeby odbudowywać swoją tożsamość, czy wręcz budować swoją tożsamość polityczną i odrębność od Prawa i Sprawiedliwości - mówiła prof. Marciniak na antenie TOK FM.
Solidarna Polska zapowiedziała też kolejne reformy: m.in. spłaszczenie struktury sądów i wprowadzenie sędziów pokoju wybieranych w wyborach powszechnych.