Daniel Passent pyta o Lichocką i Nawackiego: Czy to jest schamienie związane ze zbliżającymi się wyborami?
Daniel Passent, rozpoczynając swoją audycję w TOK FM, zaprosił do słuchania m.in. "twarz kampanii PiS - Joannę Lichocką z paluszkiem" oraz sędziego Macieja Nawackiego - "wybitnego himalaistę, który dokonał pierwszego zimowego wejścia na szczyt bezczelności".
Dzięki posłance Lichockiej dowiedzieliśmy się, że można w Sejmie przeciwnikom politycznym pokazać środkowy palce i tłumaczyć ten gest wycieraniem oka. Sędzia Maciej Nawacki, drąc uchwałę wręczoną mu przez sędziów z sądu, którym kieruje, zaprezentował, jaki ma stosunek do swoich pracowników i dokumentów Kolegium Sędziów.
- Czy państwa zdaniem postępuje schamienie? Czy to jest okresowe schamienie związane ze zbliżającymi się wyborami i potem wszystko wróci do normalnego poziomu chamstwa? - pytał swoich gości Daniel Passent.
Dr Katarzyna Kasia postanowiła rozdzielić te historie, choć oba zachowania nazwała skandalicznymi. Jak oceniła filozofka i komentatorka, darcie przez Macieja Nawackiego było "gestem panicznym". - To historia, o którejś kiedyś ktoś napisze wstrząsającą książkę, a nawet tragedię teatralną - mówiła. Bo materiałem na książkę czy tragedię jest to, że w jednym mieście, sądzie spotykają się Maciej Nawacki i Paweł Juszczyszyn, który "postępując zgodnie z literą i duchem prawa, wnioskuje o ujawnienie list do KRS". - I akurat tak się składa, że sędzią, który ma największe problemy z odpisami pod listą poparcia, jest prezes sądu z Olsztyna - przypomniała dr Kasia.
Gościni Daniela Passenta nie ma wątpliwości, że sędziemu Nawackiemu zabrakło podpisów poparcia (po tym, jak kilka osób się wycofało - red.). - Nie byłoby więc problemu całej nowej Krajowej rady Sadownictwa, gdyby nie lista Nawackiego. Sędzia Nawacki, z pańską miną, drący uchwałę, to jest symbol zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości. On mówi, jak ma być; myśli, że drąc uchwałę, może ja anihilować, anulować, odwołać. Gest Nawackiego jest taki okropnie dziecinny, niedojrzaly - mówiła.
- Paluszek (posłanki Lichockiej - red.) to też dziecinne, takie z podwórka zagranie - wtrącił Passent.
- Ten paluszek, to takie: ja wam pokażę - dostałam dwa miliardy na telewizję, pięknie wszystko zrobiłam, a wy się pocałujcie... w miejsce, którego nazwy nie wymienię z racji tego, że jesteśmy w tak wspaniałej rozgłośni - odpowiedziała dr Katarzyna Kasia.
Prof. Jan Hartman przyznał, że sprawa sędziego Macieja Nawackiego będzie żyć długo. - Nadaje się na libretto wspaniałej opery buffo lub operetki. Ale w tle jest realność prawna: po prostu nie udało im się obsadzić legalnie KRS, ponieważ jednemu z sędziów zabrakło podpisów. A niefrasobliwie głosowano nad 15 osobami na raz. Nie da się już zalegalizować KRS w obecnym kształcie i funkcjonuje w tym drugim rebelianckim obiegu stworzonym przez PiS - podsumował filozof z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
-
Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"
-
Orgia z seks workerem na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Kuria zabrała głos
- "Czemu rosyjska telewizja mówi do mnie po polsku?". "Doniesienia z putinowskiej Polski" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Brzetislav Danczak nowym ambsadorem Czech w Polsce. Pokieruje również misją dyplomatyczną w Kijowie
- Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- Były szef PKW: Osób, które nie chcą wziąć udziału w referendum, nie można nazywać wrogami demokracji
- W mediach rządowych bezpłatny czas antenowy tylko dla PiS i Konfederacji. Jeden ważny szczegół