KO chce, by Marian Banaś skontrolował zarobki Zbigniewa Ziobry

Koalicja Obywatelska zwróciła się do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie wynagrodzeń Zbigniewa Ziobry. Politycy mają bowiem wątpliwości, czy minister może jednocześnie pobierać uposażenia jako poseł, szef resortu i prokurator generalny.
Zobacz wideo

O tym, że minister sprawiedliwości dostaje dodatek prokuratorski, w poniedziałek napisała "Gazeta Wyborcza". "Prawie 200 tys. zł prokuratorskiego dodatku dostał w ciągu trzech lat Zbigniew Ziobro, choć konstytucja zabrania, by poseł był również prokuratorem" - napisano, dodając, że "minister sprawiedliwości obszedł tę zasadę".

"Art. 103 pkt 2 konstytucji jest jednoznaczny: 'Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służb ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego'. Ale Ziobro dostaje jako poseł dietę (29,8 tys. zł rocznie), a jako prokurator generalny dodatek przysługujący jedynie czynnym prokuratorom (64 tys. zł rocznie). Do tego ma pensję ministra (169 tys. zł rocznie) i blisko 10 tys. zł rocznie za zasiadanie w Krajowej Radzie Sądownictwa. Z tych kwot opodatkowana jest tylko pensja ministra" - czytamy w "GW".

Koalicja Obywatelska zgłasza sprawę do NIK

We wtorek w Sejmie posłowie Koalicji Obywatelskiej poinformowali, że zwrócili się z wnioskiem do Najwyższej Izby Kontroli, by ta zbadała wynagrodzenia Ziobry. Politycy mają bowiem wątpliwości, czy minister może jednocześnie pobierać uposażenia jako poseł, szef resortu i prokurator generalny. To właśnie dochody z tego ostatniego tytułu budzą ich największe zastrzeżenia.

Zbigniew Konwiński z KO tłumaczył, że wniosek jest skierowany do NIK, bo prokuratura działa pod politycznym nadzorem. - W normalnym państwie złożylibyśmy zawiadomienie do prokuratury. Niestety Zbigniew Ziobro byłby tu de facto sędzią we własnej sprawie. Dlatego składamy stosowne zawiadomienie i prośbę o zbadanie sprawy przez Najwyższą Izbę Kontroli - powiedział Konwiński.

Z kolei Dariusz Joński wskazywał, że Zbigniew Ziobro, dzięki łączeniu wynagrodzeń, jest jednym z najlepiej zarabiających polityków. - Ludzie pytają o to, dlaczego w polskim rządzie jest "nadminister", który zarabia więcej niż premier i prezydent tego kraju. To trzeba wyjaśnić, żeby nie było absolutnie żadnych wątpliwości - przekonywał polityk. 

"Wyborcza" istotnie podała ostatnio, że Ziobro "jest najlepiej zarabiającym członkiem rządu Mateusza Morawieckiego - ma miesięcznie ok. 19 tys. zł na rękę (premier niecałe 15 tys. zł)".

Ziobro o swoim wynagrodzeniu

O sprawę swojego wynagrodzenia Zbigniew Ziobro pytany był podczas wtorkowej konferencji prasowej.

- Kiedy pierwszy raz byłem prokuratorem generalnym, wówczas prokurator generalny pełnił urząd ministra sprawiedliwości i funkcję prokuratora generalnego w ramach swoich obowiązków ministerialnych. Jednak po tym zastaliśmy pewien już stan zmieniony, dlatego że po drodze doszło do rozdzielenia tych dwóch urzędów, nie tylko w sensie czysto formalnym, ale też w sensie merytorycznym, organizacyjnym - mówił.

Jak tłumaczył, kolejne połączenie zakładało "pozostawienie odrębności dwóch urzędów". - W ramach tych dwóch urzędów rozporządzenie przyjęte przez Radę Ministrów zakładało, że osoba, która jest ministrem sprawiedliwości i z tego tytułu pobiera wynagrodzenie, pełniąc ten drugi urząd nie pobiera pensji, ale dodatek funkcyjny - wskazał szef MS.

Ziobro podkreślił, że rozporządzenie to było znane i było przedmiotem dyskusji. - Ten dodatek jest sztywny, opodatkowany, wbrew temu, co niektóre media podają i przewidziany przez prawo - powiedział.

Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo: